Kurdej-Szatan przeprasza za wulgarny wpis o Straży Granicznej. Sprawą zajmie się prokuratura?
Barbara Kurdej-Szatan przeprosiła za wpis, w którym nie przebierając w słowach podsumowała działania polskiej Straży Granicznej. Sprawą chce się jednak zająć Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu. Niewykluczone, że do prokuratury wpłynie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Emocjonalny wpis Barbary Kurdej-Szatan o polskiej Straży Granicznej wywołał spore poruszenie w sieci. Aktorka znana z "M jak miłość" zamieściła nagranie ukazujące, jak kobiety z dziećmi na rękach są szarpane prawdopodobnie przez polskich pograniczników i, używając niecenzuralnych słów, podsumowała sytuację w kraju.
K***a! K***a! Co tam się dzieje? To jest k***a "straż graniczna"? "Straż"? To są maszyny bez serca bez mózgu bez niczego! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy! K***a! Jak tak można?! Boli mnie serce, boli mnie cała klatka piersiowa, trzęsę się i ryczę! Mordercy! Chcecie takiego rządu wciąż? Który zezwala na takie rzeczy, wręcz rozkazuje tak się zachowywać? K***a! - napisała gwiazda.
Na medialną burzę związaną z postem Barbary Kurdej-Szatan zareagowała sieć Play, która od lat angażuje aktorkę do swoich reklam. Marka oficjalnie odcięła się od wulgarnej wypowiedzi gwiazdy, podkreślając, że była to jej prywatna opinia.
Barbara Kurdej-Szatan przeprasza za ostry wpis o Straży Granicznej
W sobotnie południe Basia Kurdej-Szatan zamieściła wyjaśnienia odnośnie swojego wpisu. Gwiazda "M jak miłość" przeprosiła za użyte przekleństwa, niemniej zaznaczyła, że sprawa niezmiennie budzi w niej ogromne emocje.
Jestem matką dwójki małych dzieci. Nie jestem w stanie patrzeć na cierpienie, dzieci w szczególności. Nie akceptuję takiego świata i nie zaakceptuję nigdy. Moje emocje, gdy oglądam to nagranie, nie zmienią się… ale przepraszam za niestosowny język i przekleństwa - napisała.
Sprawą wpisu Basi Kurdej-Szatan zajmie się prokuratura?
Okazuje się, że zamieszczone przeprosiny mogą nie zakończyć sprawy. Emocjonalnym postem Kurdej-Szatan zainteresował się Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu. Organizacja zajmuje się "ochroną dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej oraz Narodu Polskiego" i tropi zachowania podważające dobre imię Polaków, a także przeciwdziała nienawiści i przestępstwom na tle uprzedzeń narodowościowych i wyznaniowych, broniąc przy tym "tradycji oraz religii rzymskokatolickiej" - czytamy w opisie działalności Ośrodka na Facebooku.
Na profilach społecznościowych organizacji pojawił się post informujący o podjęciu kroków prawnych wobec kilku znanych działaczy. Prezes fundacji, Dariusz Matecki, nie wyklucza, że podobne zawiadomienie wpływie także w sprawie wpisu Barbary Kurdej-Szatan.
Celebrytka funkcjonariuszy broniących granic wyzywa od "morderców". W podobnych sprawach z zawiadomień fundacji Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu Władysławowi Frasyniukowi postawiono już zarzuty, w sprawie Marty Lempart toczy się śledztwo a wobec Bartosza Kramka zostało wysłane zawiadomienie. Trzeba reagować i bronić polskich strażników i żołnierzy. A przede wszystkim - pokazać celebrytom, że nie są bezkarni. #BronimyPolskiegoMunduru - czytamy w komunikacie na Facebooku.