Obserwuj w Google News

Agnieszka Chylińska po latach wyznała bolesną prawdę. "Zwijałam się na podłodze, obwiniając siebie"

2 min. czytania
28.04.2021 16:29
Zareaguj Reakcja

Agnieszka Chylińska wróciła pamięcią do czasów, gdy miała 20 lat i odnosiła oszałamiające sukcesy z grupą O.N.A. Wokalistka opublikowała swoje archiwalne zdjęcie, za którym jednak czają się mroczne wspomnienia. Gwiazda podzieliła się poruszającym wyznaniem. 

Agnieszka Chylińska
fot. VIPHOTO/East News

Agnieszka Chylińska należy dziś do najpopularniejszych wokalistek w Polsce. Zaczynała w zespole O.N.A., z którym wylansowała takie przeboje jak "Kiedy powiem sobie dość", "Koła czasu", "Znalazłam" i "Niekochana". Dzięki bezkompromisowemu stylowi i scenicznej charyzmie wokalistce udało się odnieść sukces także później, gdy kontynuowała karierę solową.

Jednak szybkie wejście w brutalny świat show-biznesu i przestrzeń zdominowaną przez mężczyzn sprawiło, że młoda dziewczyna nie umiała poradzić sobie z trudnymi doświadczeniami. Desperacko szukała miłości i akceptacji, wikłając się w skomplikowane relacje miłosne. Jej pierwsze małżeństwo z Krzysztofem Krysiakiem rozpadło się po 16 miesiącach. Ukojenie znalazła dopiero przy Marku, który zajmował się projektowaniem okładek płyt i plakatów dla O.N.A. W 2010 roku pobrali się, wcześniej urodził im się syn Ryszard, potem dwie córki: Estera i Krystyna. W 2020 roku Agnieszka Chylińska wyznała publicznie, że jest mamą "dziecka szczególnej troski". Spekulowano, że chodzi o autyzm, lecz wokalistka nie odniosła się jednoznacznie do tej opinii. 

Redakcja poleca

Agnieszka Chylińska podzieliła się poruszającym wyznaniem

Agnieszka Chylińska ponownie wróciła wspomnieniami do czasów O.N.A. Na jej profilu pojawiło się archiwalne zdjęcie okraszone gorzkim wyznaniem. 

Czasem zastanawiam się, jaka i kim byłabym dzisiaj, gdybym posłuchała Rodziców, innych. Co by było ze mną gdybym uległa żądaniom i roszczeniom, które słyszałam na każdym etapie swojej drogi, gdy znowu pojawiało się nowe skrzyżowanie i trzeba było SAMEJ zdecydować, a potem wziąć za swoją decyzję odpowiedzialność, nie obwiniając przy tym nikogo i niczego, gdy coś poszło nie tak - zastanawia się w instagramowym wpisie wokalistka.

Nie miałam przy sobie coachów, trenerów personalnych ani psychologa. Po każdej porażce, rozczarowaniu zwijałam się na podłodze obwiniając siebie. Tutaj na zdjęciu, będąc już rozpędzona po sukcesie płyty "Bzzzzz" udaję "normalną" dwudziestolatkę, którą nie było mi dane być. Piszę to bez żalu, choć zdarza mi się zazdrościć innym spokoju w głowie, harmonii i stateczności. Za miesiąc skończę 45 lat... marzę o powrocie do śpiewania i koncertów... - wyznała smutno Chylińska. 

Agnieszka Chylińska rozpłakała się podczas wywiadu. "Długo trzymałam to w sobie"