Obserwuj w Google News

Rudi Schuberth otrzymuje głodową emeryturę. „To jest po prostu żenada”

2 min. czytania
08.08.2024 10:21

Rudi Schuberth przed laty był ulubieńcem widzów. Popularność zyskał nie tylko jako artysta kabaretowy i wokalista, ale i prowadzący kultowych „Śpiewających fortepianów”. Choć całe życie był aktywny zawodowo, podobnie jak wielu innych kolegów z branży, musi dorabiać do swojej emerytury. Okazuje się, że świadczenie, jakie otrzymuje z ZUS, nie wystarcza na zaspokojenie nawet podstawowych potrzeb.

Rudi Schuberth
fot. Bartosz KRUPA/East News

Rudi Schuberth skradł serca Polaków

Rudi Schuberth, a właściwie Rudolf Schuberth, przez kilka dekad niemal nie schodził ze sceny i ekranów. W latach 70. współtworzył Okolicznościowo-Rozrywkowy Syndykat Wały Jagiellońskie, z którym wykreował wiele przebojów. Polacy do dziś nucą takie piosenki, jak: „Córka rybaka”, „Monika – dziewczyna ratownika”, czy „Wars wita”. Popularność przyniosły mu również występy z kabaretem Tey. Skecze, które wykonywał z Bohdanem Smoleniem i Zenonem Laskowikiem zapisały się na kartach polskiej kultury i wciąż są przypominane przez stacje telewizyjne.

Fani teleturniejów z pewnością kojarzą go  natomiast z roli gospodarza w programach „Rekiny kart”, „Zgadula” i „Śpiewające fortepiany”. Schuberth przed laty doskonale sprawdzał się także w roli jurora. Artystę mogliśmy oglądać we wszystkich sześciu edycjach programu „Jak oni śpiewają?”, gdzie oceniał wokal gwiazd na co dzień nie występujących na estradzie.

W 2009 roku lubiany artysta niespodziewanie ogłosił, że porzuca show-biznes. Zniknął z mediów i udał się na zasłużoną emeryturę. Szybko okazało się jednak, że aby móc godnie żyć, będzie musiał dorabiać do świadczenia otrzymywanego od państwa.

Zobacz także

Rudi Schuberth dorabia do emerytury. Postawił na agroturystykę

Mimo długiej i obfitującej w sukcesy kariery, 71-letni Rudi Schuberth nie może sobie pozwolić na odpoczynek. Artysta zdradził niedawno, że jego emerytura wynosi tylko 1200 złotych miesięcznie. "Od czasu do czasu będę musiał nadal występować i pokazywać się publicznie, bo ta moja emerytura to jest po prostu żenada. Artyści nie mają żadnych emerytur..." - zdradził w rozmowie z Faktem w 2021 roku. 

By zasilić swój budżet po zakończeniu kariery artystycznej, wraz z żoną przeprowadził się na Kaszuby, gdzie obecnie prowadzi działalność agroturystyczną. „Gospodarstwo obejmuje obszar ok. 18 hektarów, mamy hodowlę danieli, prywatne łowiska wędkarskie na zamkniętych akwenach” – opowiadał w jednym z wywiadów.

Redakcja poleca

Goście mogą zatrzymać się w jednym z czterech malowniczych domów, pobyć blisko natury i spróbować lokalnych wyrobów (część z nich osobiście przygotowuje właściciel). - Mamy w okolicy dziesiątki jezior, piękne lasy i mnóstwo zwierzyny. Mamy własne źródło wody, która jest pyszna, takiej nie ma w mieście. Wykorzystujemy to, co daje nam natura – z lasu żurawinę, borówkę, grzyby. Zaprzyjaźnione gospodynie pieką chleb, robią masło, mamy potrawy z dziczyzny – opowiadał o swoim biznesie satyryk w wywiadzie na portalu „Franchising".

Źródło: Radio ZET/Fakt/Pomponik/Franchising

Nie przegap