Mariusz Kałamaga uderza w Filipa Chajzera. Nazwał go „królem zj**ów”
Filip Chajzer ponosi konsekwencje decyzji o wstąpieniu do freak fightowej federacji Fame MMA. Jego zapowiedziana walka z Gimperem od kilku dni wywołuje sporo emocji, a wśród zszokowanych i niezadowolonych osób znajdują się nie tylko ci, którzy od dawna śledzą jego poczynania. Krytyczne głosy zaczyna być słychać także ze świata show-biznesu. Mariusz Kałamaga nie miał dla Chajzera litości.
Filip Chajzer w Fame MMA
Filip Chajzer zostawił za sobą dziennikarską przeszłość. Teraz skupia się na budowaniu „kebabowego imperium” i realizacji marzeń. A konkretnie jednego marzenia – tego o posiadaniu mieszkania w Hiszpanii. Chociaż początkowo, zasłaniając się godnością, Chajzer zarzekał się, że nie jest zainteresowany udziałem we freak fightach, ostatecznie przyjął ofertę. Zawalczy z youtuberem Gimperem. Dlaczego? Na Instagramie tłumaczył, że robi to dlatego, że „może” i „ma takie flow”. Podczas konferencji prasowej wyznał, że jest to dla niego walka z samym sobą, a tuż po niej stwierdził, że skusiła go wizja zarobku.
Po tym, jak zainwestował pieniądze w foodtrucki, chciał znaleźć sposób na sfinansowanie swojej nowej posiadłości. – Ja chcę, żeby moje życie było fajne. I ja mam dosyć polskiej zimy. W związku z tym kupiłem sobie mieszkanie w Hiszpanii i w ogóle z tym jest taka historia, że powiedziałem: „Dobra, ja je biorę”, a pani: „Musi pan wpłacić zaliczkę”, a ja mówię: „Bardzo proszę, to jest moja zaliczka”. Zaliczka poszła i ja sobie tak myślę: „Filip, ty idioto, przecież ty nie masz pieniędzy” – opowiadał w rozmowie z FANSPORTU TV Filip.
Jego udział w konferencji prasowej wywołał wiele emocji, nie zawsze pozytywnych. Filip Chajzer jednak podkreśla, że nie przejmuje się krytyką. W jednym z postów zaznaczył nawet, że sytuacja, w której się znalazł, pozwoliła mu na odsianie fałszywych przyjaciół. „Jest perfect, bo oprócz zarobionej kasy odpadli też ludzie podający się za przyjaciół (tak Maciej to o Tobie). Znalazłem się w takim momencie życia, że propozycja od FAME MMA wydała się w czerwcu tak oczywista jak to, że rano wstanie słońce. I dla mnie też wstało. Całe życie dla kogoś. Mój dom zostawiłem mamie mojego dziecka, bo tak trzeba. Kiedy tacie sypały się finanse, sprzedałem mieszkanie. Nałóg i walka z nim też tani nie był. Mówię o tym z godnością bo wyjście z tego g*wna jest bezcenne” – napisał na Instagramie Chajzer.
Mariusz Kałamaga uderza w Filipa Chajzera
Wciąż jednak nie brakuje krytycznych głosów pod adresem Chajzera. Ci, którzy są przeciwnikami organizowania celebryckich starć w ringu, wyrażają swoje ubolewanie nad postępowaniem byłego dziennikarza. Jednym z nich jest komik Mariusz Kałamaga. „Nie pozwólcie sobie, a tym bardziej swoim dzieciom, brać udziału i wspierać g*wno-federacje (…)” – zaapelował do swoich fanów kabareciarz.
Wygłosiwszy pod adresem Filipa Chajzera kilka krytycznych słów, postanowił „przeprosić”. „Chciałbym przeprosić ciebie za nazwanie cię publicznie królem zj**ów. Przepraszam, poniosło mnie natężenie głupoty twoich decyzji, zachowań i twojej hipokryzji w tak krótkim czasie. Niepojętym jest dla mnie, jak bardzo się pogubiłeś. Jesteś jednak dorosły, musisz brać odpowiedzialność za to, co mówisz i robisz publicznie, więc nie dziw się, bo to ty sam wykładasz się jak na tacy” – ocenił Kałamaga.
Na tym jednak nie zakończył. „Ocknij się i bierz odpowiedzialność za swoje decyzje, bo za trochę więcej złociszy sprzedałeś się do największego rynsztoku medialnego (…)” – dodał.
Chajzer nie pozostał mu dłużny, choć okazał się nieco bardziej powściągliwy. Odpowiedział Kałamadze, publikując na instastory jego zdjęcie z uszczypliwym komentarzem: „Myślałem, że to fajny gość z kabaretu”.
Źródła: Radio ZET/Instagram: mariusz_kalamaga, filip_chajzer/FANSPORTU TV
Tu się dzieje
