Hanna Bakuła szczerze o eutanazji. Padły mocne słowa
Hanna Bakuła gościła niedawno w „Pytaniu na Śniadanie”. W porannym show TVP poruszyła temat eutanazji. Wyznała, że liczy na to, iż pomoże jej ona uniknąć problemów związanych z późną starością.
Hanna Bakuła w „Pytaniu na Śniadanie”
Hanna Bakuła to osoba wielu talentów. Jest kostiumografką, pisarką, scenografką i malarką. Na swoim konice ma aż 29 pozycji literackich. 2 z nich – „Hazardzistka” i „Idiotka miłość w Nowym Jorku” – zyskały tytuły bestsellerów. Jej najnowsza książka – „Ciocia Pelasia” – ukazała się pod koniec września. By ją wypromować, pisarka pojawiła się niedawno w „Pytaniu na Śniadanie”.
„Ciocia Pelasia” to historia kobiety, która zmaga się z problemami wieku starczego. „Autorka opowiada historię nieznośnej Cioci Pelasi, niezwykłej śpiewaczki na emeryturze, milionerki, która po powrocie do Polski z Rio de Janeiro, zderza się z nieznaną od czterdziestu lat rzeczywistością. Wynika z tego mnóstwo zabawnych sytuacji, świetnie opisanych przez pisarkę. W tle nowa Polska XXI wieku i choroby cioci: demencja i parkinson. Zabawne dotąd życie siostrzenicy staje się koszmarem. Nie ma czasu na malowanie i pisanie. Jej życie prywatne to farsa z ciągłymi pretensjami kochanka i męża. Artystka umieszcza Ciocię w prywatnym domu opieki pod Warszawą, bo nikt nie chce się zajmować coraz bardziej agresywną staruszką, która dawno odleciała w świat totalnej demencji” – czytamy w zapowiedzi. I to właśnie wspomniane problemy stały się tematem rozmowy w porannym show Telewizji Polskiej.
Hanna Bakuła szczerze o eutanazji
Dolegliwości związane z późną starością nie są Hannie Bakule obce. Jerj najnowsza książka opowiada historię jej krewnej. – To jest książka dla osób, które mają starych krewnych, powyżej 80. roku życia, którzy wymagają opieki. To jest książka ku pokrzepieniu serc. Polacy są dziwni, jeśli chodzi o rodziny. My przeceniamy swój wkład w rodziny. Starsze osoby opiekują się wnukami, potem nie są w stanie funkcjonować. Potem przeważnie biorą ich do siebie rodziny lub wynajmuje się im opiekunkę – tłumaczyła pisarka.
Wyznała jednocześnie, że sama chciałaby uniknąć problemów związanych z późną starością. Liczy na to, że w przyszłości w Polsce będzie można decydować się na eutanazję, która oszczędzi jej cierpienia. — Ja mam nadzieję, że zanim to będzie dla mnie problemem, to będzie możliwa eutanazja. Nie ma co zwlekać, jak się jest chorym na wszystko. Ma się 96 lat i właściwie człowieka już nic nie ciekawi, już nigdzie nie pojedzie, nic nie zobaczy. A ma dość. To ja myślę, że tak powinno być — powiedziała.
Źródła: Radio ZET/Fakt.pl/Pytanie na Śniadanie
Hanna Bakuła szczerze o eutanazji. „Nie ma co zwlekać”