Sebastian Fabijański chciał „ustawkę” z Caroline Derpienski. „Bardzo mu zależy na sławie”
Caroline Derpienski zdradziła, że kontaktował się z nią Sebastian Fabijański. Aktor miał proponować kontrowersyjnej celebrytce tzw. „ustawkę”. Modelka wyjaśniła, dlaczego odmówiła mu współpracy. Stwierdziła, że Sebastianowi Fabijańskiemu bardzo zależy na sławie.
Caroline Derpienski o Sebastianie Fabijańskim
Caroline Derpienski polski show-biznes zainteresowała swoją ogromną ilością obserwatorów na Instagramie. Szybko okazało się, że nikomu nieznana Polka mieszkająca w Miami, jest prawie tak samo popularna na platformie, jak Robert Lewandowski. Po kilku śledztwach wydało się, że 22-latka kupuje obserwatorów i nieco podkoloryzowuje swoje osiągnięcia w modelingu.
To jednak nie przeszkodziło jej w budowaniu show-biznesowego wizerunku szczęśliwej białostoczanki mieszkającej w Miami, która ma znacznie starszego, bardzo majętnego partnera. Derpienski pojawiała się na imprezach branżowych, na których ochoczo opowiadała o tym, jak świetnie i luksusowo żyje się jej za oceanem. By utrzymać popularność, zahaczyła też o kilka konfliktów z polskimi celebrytami i artystami. Chciała pozwać Katarzynę Nosowską na 50 milionów złotych i przerzucała się mało sympatycznymi komentarzami z Agatą Rubik.
Po chwilowej przerwie od afer i kontrowersji Caroline Derpienski wróciła z nowym wywiadem udzielonym dla Pudelka. Opowiedziała w nim o swojej „znajomości” z Sebastianem Fabijańskim.Okazało się, że aktor składał celebrytce różne propozycje.
Sebastian Fabijański pisał do Caroline Derpienski
Derpienski wyznała, że nie cieszy się szczególnym zainteresowaniem mężczyzn. Nie chcą pisać do niej na Instagramie. - Powiem szczerze, że zero [wiadomości przyp. red.], ze względu na to, że po prostu faceci się mnie boją, ponieważ jestem bardzo droga w utrzymaniu. Czasami mój partner mówi do kolegi: „Weź sobie ją, tylko że jej potrzeby kosztują minimum 100 tysięcy dolarów na miesiąc".
Jednak Sebastian Fabijański miał zdecydować się na wiadomość kontrowersyjnej celebrytki: - Sebastianowi chodziło bardziej o to, żebym ja z nim śpiewała albo była modelką w jego teledysku. Ja wtedy nie byłam zainteresowana karierą muzyczną i też nie chciałam się z nim spotkać, chociaż proponował „ustawki" z paparazzi. Mam screeny, ale nie pokażę nikomu - zażartowała. Ja się nie gniewam, bo wiem, że mu bardzo zależy na sławie. To generuje w Polsce pieniądze, on potrafi to monetyzować, ale ja nie mam parcia na sławę i pieniądze w Polsce. Powygłupiam się, ale to nie jest mój klimat i nie doszło do tego spotkania - powiedziała Derpienski w rozmowie z Pudelkiem.
Źródło: Radio ZET/Pudelek