"Pływanie w szambie zawsze pozostawia na ciele nieprzyjemny zapach". Steczkowska skrytykowana
Justyna Steczkowska wystąpiła na festiwalu w Opolu 2023, wykonując piosenkę Republiki. Jeden z muzyków zespołu nie kryje oburzenia zachowaniem artystki.

Justyna Steczkowska była jedną z gwiazd, które zdecydowały się wziąć udział w 60. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Postanowiła przy okazji wykonać znaczący gest w kierunku widzów. Mimo to nie zyskała aprobaty muzyków zespołu Republika.
Opole 2023: Justyna Steczkowska wbudziła kontrowersje
Nie ma się co oszukiwać, że KFPP w Opolu z roku na rok traci na jakości. W przedsięwzięciu, które jest jednym z najważniejszych krajowych muzycznych wydarzeń w Polsce, bierze udział coraz mniej gwiazd wielkiego formatu. Wszystko dlatego, że impreza jest organizowana i transmitowana przez TVP. Muzycy nie chcą występować w zawłaszczonej przez partię rządzącą stacji telewizyjnej.
Na ostatnim festiwalu w Opolu nie zabrakło paru skandali. Kilku wykonawców, którzy brali udział w koncertach, postanowiło przemycić pewne antyrządowe hasła. Wśród nich znalazła się Justyna Steczkowska. Chociaż sama wokalistka zarzeka się, że jej występ nie miał na celu przesłania politycznego, ciężko interpretować jej zachowanie inaczej.
Piosenkarka podczas koncertu "Czas ołowiu" dokonała bowiem iście punkowego happeningu. W pewnym momencie ubrana w białą koszulę i czarny krawat piosenkarka odwróciła się, prezentując na plecach napis: "Myśl samodzielnie". Ponad 40 lat temu podobnego aktu dokonali muzycy Dead Kennedys, którzy mieli na białych koszulach namalowane wielkie litery "S". Po spuszczeniu krawatów zmieniały się w symbol dolara, co było satyrycznym komentarzem dotyczącym działania branży muzycznej.
Opole 2023: Justyna Steczkowska krytykowana przez muzyka Republiki
Steczkowska twierdzi, że media i widzowie dopowiedzieli sobie do prezentowanego przez nią hasła podtekst polityczny, tymczasem ona interpretuje swoje zachowanie bardzo dosłownie i uważa, że miał być to ogólny apel o samodzielne myślenie. Wygląda jednak na to, że nawet gdyby gwiazda przyznała, że swoim gestem uderza w rząd, muzykom zespołu Republika mariaż z TVP i tak by się nie spodobał. Steczkowska zaśpiewała bowiem utwór grupy pod tytułem "Moja krew".
Leszek Biolik - basista Republiki, napisał na Facebooku post, w którym skrytykował zachowanie Steczkowskiej.
Muzyk ma za złe Steczkowskiej, że zaśpiewała akurat tę piosenkę z repertuaru Republiki. Wyjaśnił dlaczego.
Wyśpiewała tam święty dla nas, "Republikanów" utwór "Moja Krew". Gramy go tylko w pewnych uzasadnionych okolicznościach i osobiście nigdy nie wykonałbym go inaczej niż w towarzystwie moich kolegów przy specjalnie ważnej okazji. Tymczasem utwór ten pojawia się na festiwalu TVP. Osobiście mnie to zabolało. Nie wiem jakie były intencje i jakiż to "protest" ale... Justyna powinna wiedzieć lepiej...
Biolik podkreślił, że w obecnej sytuacji politycznej w Polsce, jego zespół nie zgodziłby się wystąpić na festiwalu w Opolu nawet za najwyższe stawki oferowane przez organizatorów.
Nie bardzo wiem, jak artyści się do tego wewnętrznie przekonują i jaki dialog wewnętrzny muszą z sobą przeprowadzić...
Swój wpis podsumował dosadną metaforą.
Bez względu na to jak dobrze się pływa kraulem, pływanie w szambie, zawsze pozostawia na ciele, nieprzyjemny zapach.
Pozostańmy przyzwoici.
Basista Republiki mógł się poczuć dodatkowo dotknięty decyzją Steczkowskiej, ponieważ artystka znała wokalistę Republiki - Grzegorza Ciechowskiego i niejako to on pomógł jej odnieść sukces. Biolik był basistą na debiutanckiej płycie Steczkowskiej - "Dziewczyna Szamana", która była wielkim hitem komercyjnym i otworzyła piosenkarce drzwi do dalszej kariery muzycznej. Natomiast Ciechowski nie tylko wyprodukował jej pierwszą płytę, ale również był autorem tekstów utworów.
RadioZET.pl/Facebook