Obserwuj w Google News

Mocny komentarz publicznego nadawcy o Eurowizji. Padły słowa o propagandzie

2 min. czytania
12.08.2024 13:46

Publiczny nadawca radiowo-telewizyjny z Norwegii – NRK – potwierdził udział kraju w Eurowizji 2025. Szef norweskiej delegacji opatrzył informację dodatkowym, nawiązującym do poprzedniej edycji komentarzem.

Norwegia potwierdza udział w Eurowizji 2025
fot. TOBIAS SCHWARZ/AFP/East News

Norwegia potwierdza udział w Eurowizji 2025. Szef delegacji zabrał głos

Eurowizja 2024 w Malmö upłynęła w cieniu licznych skandali: udziału Izraela i zachowania jego delegatów, zwiększenia organizatorskiej cenzury oraz niejasnej dyskwalifikacji reprezentującego Holandię Joosta Kleina. Sposób przeprowadzenia wydarzenia doprowadził do ogromnego kryzysu wizerunkowego Europejskiej Unii Nadawców (EBU), której zarzucano m.in. niekonsekwencję, ignorowanie kryzysu humanitarnego na terytorium Palestyny czy tworzenie niekomfortowej dla artystów atmosfery. W przekazie telewizyjnym organizatorzy przykrywali również głośne buczenie podczas występu reprezentantki Izraela nagranymi wcześniej oklaskami.

Stawka konkursowa 69. odsłony konkursu w Szwajcarii nie jest zatem pewna. Wśród krajów, które poinformowały o chęci udziału, znalazła się Norwegia. Niedawno szef krajowej delegacji Stig Karlsen przekazał mediom oficjalną informację. Jak wskazuje portal Eurovoix, decyzja jest następstwem rozmów publicznego nadawcy NRK z EBU oraz przeprowadzonej niezależnie analizy znanego widowiska. Karlsen zapowiedział podjęcie „konstruktywnych i pozytywnych” prac mających wprowadzić Norwegię na eurowizyjną estradę w 2025 r. W jego wypowiedzi nie zabrakło jednocześnie mocnych słów skierowanych do Europejskiej Unii Nadawców.

Redakcja poleca

Słowa o propagandzie na Eurowizji. Nie przebierano w słowach

Szef norweskiej delegacji zapewnił o dostrzeżeniu mających poprawić sytuację wysiłków EBU, ale zauważył jednocześnie, że organizacja nie odpowiedziała na wszystkie pytania zgłaszane przez NRK. Jasno zasygnalizował też: - Mam nadzieję, że EBU zadba o to, by Eurowizja nie była wykorzystywana jako narzędzie polityczne, ponieważ w tym roku było tego sporo. Ważne też, by stała się lepsza w komunikacji, zarządzaniu kryzysowym i bezpieczeństwie wydarzenia.

Stig Karlsen stwierdził, że NRK sprzeciwia się „kulturalnemu bojkotowi”, ale kładzie nacisk na – przynajmniej w założeniu – apolityczny charakter wydarzenia. - To dla nas ważne, żeby Eurowizja nie była wykorzystywana jako platforma do uprawiania polityki […]. Nie możemy mieć [tu] krajów, które wykorzystują konkurs jako miejsce do propagandy – uznał.

Źródło: Radio ZET/eurovoix.com/wiwibloggs.com

Nie przegap