Justyna Steczkowska pojedzie na Eurowizję? Jest jedno "ale"
Justyna Steczkowska jest jedną z gwiazd, które współpracują z TVP. Na antenie publicznego nadawcy występuje w roli jurorki w programie „The Voice of Poland”. Jeden z utworów, który zaśpiewała uczestniczka muzycznego show, zmusił ją do pewnej refleksji. Wokalistka zadeklarowała, że chciałaby pojechać na Eurowizję.

Justyna Steczkowska przeszła długą drogę. Dziś dni, w których nie miała pieniędzy i głodowała, są jedynie wspomnieniem. Kariery może jej pozazdrościć niejeden aspirujący muzyk. Nie tylko udało jej się stworzyć kilka niezapomnianych hitów, ale też zdobyła ciepłą i w miarę stabilną posadę w jednym z popularnych programów Telewizji Polskiej – „The Voice of Poland”.
Chociaż starała się odciąć od szkodliwej narracji, z którą kojarzony jest obecnie publiczny nadawca, nie uniknęła kontrowersji i krytyki. Jej występ w Opolu negatywnie ocenił między innymi Wojciech Mann.
Widać jednak, że Steczkowska lubi swoją pracę. Spełnia się w roli jurorki, która często jest bardzo wymagająca – w końcu ocenianie i szlifowanie wokalnych talentów to niełatwa sprawa. Niedawno Justyna usłyszała piosenkę, przez którą zechciała znów wziąć udział w Eurowizji.
Justyna Steczkowska marzy o wyjeździe na Eurowizję?
Justyna Steczkowska reprezentowała Polskę na Eurowizji w 1995 roku. Zaśpiewała utwór „Sama”, dzięki któremu uplasowała się na 18. miejscu. Choć od jej występu minęły prawie trzy dekady, wokalistka najwyraźniej wciąż wspomina go z rozrzewnieniem. Występ jednej z uczestniczek „The Voice of Poland” sprawił, że zapragnęła ponownie stanąć na scenie.
Piosenka „Tattoo” autorstwa Loreen, która dwukrotnie wygrała Eurowizję, poruszyła w Justynie wrażliwą strunę. Piosenkarka przyznała, że utwór sprawił, że znalazła w sobie siły, by jeszcze raz wziąć udział w muzycznym konkursie.
– Aż pomyślałam, że warto raz jeszcze znaleźć w sobie siły, żeby pojechać i przeżyć ten wielki show... – oznajmiła.
Justyna Steczkowska zaprezentuje Polskę na Eurowizji w 2024 roku?
Okazuje się, że nie było to jedynie czcze gadanie. Steczkowska podchodzi do tego pomysłu bardzo poważnie. Zdradziła, że ma pomysł na piosenkę, którą mogłaby zaprezentować międzynarodowej publiczności. Jednak nie wie, czy zdążyłaby się przygotować do kolejnej edycji Eurowizji, ponieważ jej grafik jest bardzo napięty.
– Eurowizja w ostatnich latach stała się największym telewizyjnym show wokalnym. Myślę, że mam ciekawy pomysł na piosenkę, która miałaby szansę na dobry odbiór. Ale czy zdążę w tym roku, mając już zakontraktowanych prawie 50 koncertów? Tego nie wiem… – stwierdziła.
- To się stanie na grobie Krzysztofa Krawczyka. Wdowa po muzyku ujawnia
- Pajączkowska oskarża Adamczyka. "Informowałam, jakim jest człowiekiem i co mi zrobił"
- "Wiadomości" TVP zaliczyły koszmarną wpadkę. Dziennikarz udawał, że jest w USA?
Najbardziej kontrowersyjne występy na Eurowizji. Oni zszokowali publiczność
