Wielka wpadka w "DDTVN"? "Poziom TVPiS, gratuluję" [WIDEO]
W "Dzień Dobry TVN" wystąpiła Mery Spolsky. Niestety wykonanie piosenki nie spodobało się widzom. Wiele osób, zastanawia się, jak TVN mógł na to pozwolić.

Występ Mery Spolsky w "Dzień Dobry TVN" zdziwił widzów. Nie rozumieją, jak realizatorzy TVN mogli dopuścić do emisji takiego materiału. Słusznie?
"Dzień Dobry TVN": wielka wpadka czy celowe zagranie?
Programy na żywo mają to do siebie, że często pojawiają się zdarzenia losowe, na które twórcy, goście czy prowadzący nie mają wpływu. Inaczej jest jednak, kiedy to, co uznaje się za wpadkę, tak naprawdę stanowi zamierzony efekt.
A tak właśnie było w jednym z wydań "Dzień Dobry TVN", na którego końcu wystąpiła Mery Spolsky z piosenką "Maria przed ołtarzem". Fragment odcinka trafił na stronę na Facebooku śniadaniówki.
Widzimy, że piosenkarka wykonuje swój utwór w otoczeniu dwóch muzyków. I o ile nie przyglądamy się wnikliwie na ekran, wszystko wydaje się w porządku. Jednak wystarczy rzucić okiem na dłużej, by zobaczyć, że ani perkusista, ani klawiszowiec tak naprawdę nie grają na instrumentach. Ten drugi jeszcze jakoś stara się symulować, że potrafi obsługiwać keyboard, ale drugi wykonuje absurdalne uderzenia w powietrze. Całość wizualnie przypomina kultowe nagranie krążące po internecie - piosenkę "Fichtl's Lied" niemieckiego zespołu Die Woodys.
Pojawia się więc pytanie - czy znana z kontrowersji Mery Spolsky, lubiąca prowokować odbiorcę, nie zrobiła tego celowo. Nie tylko, żeby powstawały takie artykuły jak ten, ale również z powodu czysto memicznego potencjału takich realizacji telewizyjnych. Oprócz złożenia hołdu Die Woodys, mogła też świadomie nawiązywać do podobnej sytuacji sprzed kilku lat, kiedy w "DDTVN" w roli gitarzystki wystąpiła modelka Angelika Fajcht, grająca, jak to określili internauci - akord o nazwie "ch*jwiedur".
Nie każdy jednak musi analizować w dogłębny sposób fragment programu śniadaniowego, a więc zrozumieć potencjalne zamierzenie artystki. Jak nietrudno się domyślić, pod wideo pojawił się szereg negatywnych komentarzy. - "Poziom TVPiS, gratuluję" - czytamy w jednym. I chociaż są takie, które ewidentnie odnoszą się do fałszywych muzyków, nie brakuje wypowiedzi, które nie są do końca jednoznaczne. - Telewizja śniadaniowa sięga dna... - pisze zatroskana internautka. - Dramat, porażka, dno - oznajmia oburzony fejsbukowicz.
Mery Spolsky - "Maria przed ołtarzem": tekst i znaczenie piosenki
W komentarzach nie zabrakło też pochlebnych opinii, szczególnie takich, które odnoszą się do przesłania utworu "Maria przed ołtarzem". Oto jak prezentuje się tekst piosenki śpiewanej przez Mery Spolsky:
Dam ci buzi, dam ci dzieci
Dam ci wszystko, co rozkażesz
Ja, niewolnik, lateks, klamra
Marzę już o karze
Refren:
Chcę być twoją Marią przed ołtarzem
W białej sukni skinąć grzecznie głową
I wystawić rękę w stronę marzeń
Żona idealna zawsze mówi: "Tak"
Żona powinna podtrzymywać męża
Powinna go podnieść na duchu
Kobieta więcej zniesie
A na koniec powinna się za nim stawiać
Dam ci rosół, dam ci dupy
Dam ci wszystko o czym marzysz
Ja, kucharka, garnek, pralka
Ze mną się nie sparzysz
Dam policzek, dam ci oko
(Dam ci ciało całe, a ty sobie bierz)
Dam ci każdy skrawek ciała
(Ja zwierzątko małe, a ty dziki zwierz)
Ja zwierzątko, klatka, smycz
Proszę nie bij, tylko krzycz
Refren:
Chcę być twoją Marią przed ołtarzem
W białej sukni skinąć grzecznie głową
I wystawić rękę w stronę marzeń
Żona idealna zawsze mówi: "Tak"
Chcę być twoją Marią przed ołtarzem
W białеj sukni skinąć grzecznie głową
I wystawić rękę w stronę marzeń
Żona idеalna zawsze mówi: "Tak"
Żona powinna podtrzymywać męża
Powinna go podnieść na duchu (Zawsze mówi: "Tak")
Kobieta więcej zniesie
A na koniec powinna się za nim stawiać
Ave Maria, niech to nie mija
Ave Maria, wino popijaj
Ave Maria, czysta jak wódka
Ave Maria, Maria rozwódka
Refren:
Chcę być twoją Marią przed ołtarzem
W białej sukni skinąć grzecznie głową
I wystawić rękę w stronę marzeń
Żona idealna zawsze mówi: "Tak"
Ave Maria, niech to nie mija
Ave Maria, (Zawsze mówi: "Tak") wino popijaj
Ave Maria, czysta jak wódka
Ave Maria (Zawsze mówi: "Tak")
Utwór w swojej wymowie jest przewrotnie antypatriarchalny. Pokazuje wszystkie negatywne aspekty bycia tak zwaną "tradwife" - tradycyjną żoną. O ile kobieta sama decyduje się na tego typu rolę w związku, nie ma w tym nic złego. Problem pojawia się jednak, kiedy zostaje do swoich "obowiązków" zmuszana przez partnera i otoczenie. Niewykluczone, że nie którym komentującym nie podobała się tylko warstwa wizualno-audialna, ale również przekaz piosenki, który godzi w tradycyjne postrzeganie relacji między mężem i żoną.
Jest to wątek szczególnie ważny na niespełna miesiąc przed wyborami parlamentarnymi, kiedy duże szanse na powodzenie mają partie konserwatywne. W tym PiS oraz przede wszystkim Konfederacja, której członkowie i członkinie słyną z mizoginistycznych wypowiedzi. Jak zauważyła w komentarzu jedna z internautek, utwór Spolsky to "super piosenka a kobietach Konfederacji". To, co miało być wpadką, finalnie okazało się feministycznym protestsongiem.
- Ola Kwaśniewska dopieka wyborczyniom Konfederacji. „Owca głosuje na wilka”
- "Schlany" Mentzen i zdobywanie głosów idiotów. Kabareciarze śmieją się z Konfederacji
- Była Królikowskiego startuje do Sejmu. Konfederatka mówiła: „nie chcę żydostwa”
Gwiazdy, które dokonały apostazji. Nie chcą mieć nic wspólnego z Kościołem [GALERIA]
