Rafał Brzozowski w Radiu ZET o swoich szansach na Eurowizji. "The Ride ma szansę podbić Europę"
Rafał Brzozowski był gościem Radia ZET. Reprezentant Polski w konkursie Eurowizji opowiedział o przygotowaniach do półfinałowego występu, który odbędzie się w maju w Rotterdamie. Wokalista zaprezentuje utwór "The Ride". Piosenka wzbudziła sporo kontrowersji i została negatywie oceniona przez internetową społeczność. W rozmowie z Damianem Michałowskim Brzozowski zdradził, jak ocenia swoje szanse w konkursie.

Rafał Brzozowski był gościem Damiana Michałowskiego w Radiu ZET. Prowadzący "Jaka to melodia?" będzie reprezentował Polskę w 65. Konkursie Piosenki Eurowizji w Rotterdamie. Wokalista wystąpi w drugim półfinale, gdzie zaśpiewa utwór "The Ride" i będzie rywalizował o wejście do finału Eurowizji 2021, który odbędzie się 22 maja.
Rafał Brzozowski o Eurowizji. Dlaczego jedzie zamiast Alicji Szemplińskiej?
Wybór Rafała Brzozowskiego na Eurowizję wywołał ogromne poruszenie w sieci. Internauci byli zawiedzeni, że TVP nie wysłało na konkurs ubiegłorocznej kandydatki Alicji Szemplińskiej. Negatywnie ocenili także utwór "The Ride". Piosenka znalazła się w gronie najgorzej ocenionych propozycji na Eurowizję. Rafał Brzozowski jest jednak dobrej myśli i proponuje wstrzymać się z opiniami do majowego występu.
Obecnie wokalista skupia się na tym, by jak najlepiej zaprezentować się w Rotterdamie. Wyjście z półfinału będzie uważał już za spory sukces. Brzozowski nie uniknął jednak pytania o "podmianę" Alicji Szemplińskiej. Myślisz, że to jest fair w stosunku do niej? - zapytał wprost Damian Michałowski.
To nie jest pytanie do mnie, tylko do stacji, która nominuje. Nadawcy publiczni mogą to zrobić w formie konkursu, koncertu lub nominować wewnętrznie. W tym roku tak się złożyło, że EBU [Europejska Unia Nadawców - przyp. red.] zmieniło piosenki, trzeba było złożyć nowe propozycje, więc wewnętrzny nabór zadecydował o tym, kto pojedzie na Eurowizję i jak tak naprawdę nie miałem z tym nic wspólnego. Zgłosiłem piosenkę dynamiczną, moim zdaniem przebojową i ta piosenka została wybrana - wyjaśnił Rafał Brzozowski na antenie Radia ZET.
Piosenkarz jeszcze nie miał okazji porozmawiać z Alicją Szemplińską, ale zapewnił, że sytuacja nie wpłynęła negatywnie na ich relacje. Powiedział też, że gdyby to on znalazł się na jej miejscu, nie miałby do nikogo pretensji. Tym, którzy twierdzą, że "został namaszczony przez prezesa Kurskiego", odpowiada:
To są bzdury i plotki podkręcane, żeby podgrzać tę całą sytuację. Prezes stacji nie nominuje. Jest specjalna komisja powołana, sztab ludzi, który pracuje przy Eurowizji i to oni wybierają i sami się odzywają do poszczególnych artystów. Były prowadzone rozmowy z kilkoma artystami odnośnie piosenek. Ja nie mogę przekazywać plotek, jakie były wybory stacji, lecz mogę powiedzieć jedno: stacja chciała mieć piosenkę dynamiczną - powiedział Brzozowski i zdradził, że w tym roku było dużo ballad.
Myślę, że to nie ma znaczenia, czy "The Ride" śpiewałbym ja, czy ktoś inny. Po prostu wybrano taką kompozycję, która jest na czasie, trochę w stylu retro, trochę lata 80., które są teraz modne. Ja złożyłem propozycję dość szybko, bo pracowałem przy swojej płycie z okazji dziesięciolecia kariery, która miała wyjść jesienią i tę piosenkę wybrano. Spadło to na mnie bardzo mocno. Nominują twój utwór, to co miałem powiedzieć "nie, nie pojadę"? - wyjaśnił.
Brzozowski o szansach "The Ride" na Eurowizji: "Ma szansę podbić Europę"
Polski reprezentant nie zamierza przejmować się krytyką, która jego zdaniem wynika jedynie ze światopoglądu oceniających. Zwycięstwo w niechlubnym plebiscycie na najsłabszą piosnkę tegorocznej Eurowizji, w którym "The Ride" otrzymało aż 63 proc. "łapek" w dół, ocenia jako niemiarodajne.
Ten ranking według mnie nie odzwierciedla sytuacji wśród widzów i słuchaczy z Europy. On w jakimś stopniu pokazuje, jakie są nastroje społeczne, ale ja bym się tym nie przejmował i skupił na występie. Piosenka jest dobra i jak jest dobra piosenka, to ona się zawsze obroni - stwierdził.
Brzozowski widzi szansę dla swojego dynamicznego kawałka z wpadającym w ucho refrenem. Jak podkreślił, w tym roku sporą część propozycji stanowią ballady. - Może być tak, że w okresie pandemicznym ludzie chcą się bawić i chcą energetycznych piosenek - powiedział. Nie martwią go aktualne wyniki zakładów bukmacherskich, stawiające "The Ride" na ostatnim, 33. miejscu.
"The Ride" jest piosenką, która ma szansę podbić Europę, bo nie dość, że jest dynamiczna i ekspresyjna, to jest tam powtarzalny refren, który łatwo zapamiętać. Rozmawiałem z wieloma dziennikarzami z różnych państw i ta piosenka się podoba. Dziwne jest to, że w Polsce jest na nią hejt, a za granicą nie - powiedział Rafał Brzozowski, który liczy na głosy z ościennych krajów i przede wszystkim europejskiej Polonii.
Eurowizja 2021: zagranica komentuje piosenkę Rafała Brzozowskiego. "Śpiewam to cały dzień"