Katolicy zaatakowali sanah po premierze płyty "Uczta": "To nie czas na takie pierdoły"
Sanah naraziła się katolikom, wydając płytę "Uczta". Komentujący premierę stwierdzili, że wokalistka wybrała sobie zły czas na opublikowanie nowych kawałków.

Sanah już od wielu tygodni zapowiadała swoją trzecią płytę studyjną. Wokalistka podkreślała, że to najważniejszy jak do tej pory projekt w jej życiu.
Sanah naraziła się katolikom, wydając płytę "Uczta"
Nic dziwnego, artystka podeszła do albumu bardzo ambitnie. Postanowiła zaprosić do stworzenia klimatycznych duetów największe gwiazdy polskiej muzyki. Sanah nie ograniczała się jeśli chodzi o wiek czy gatunek, w którym specjalizują się wykonawcy. Wybrała idoli, którzy mieli duży wpływ także na jej twórczość.
W ten sposób powstała płyta "Uczta", zawierająca 11 utworów stworzonych przez sanah z artystami takimi jak Dawid Podsiadło, Daria Zawiałow, Artur Rojek, Igor Herbut czy Grzegorz Turnau.
Sanah wydała płytę w Wielki Piątek. Została skrytykowana przez katolików
"Uczta" ukazała się 15 kwietnia 2022 roku nakładem wytwórni muzycznej Magic Records w dystrybucji Universal Music Polska. W dzień premiery albumu w tym roku wypadał Wielki Piątek. W religii katolickiej data upamiętnia śmierć Jezusa Chrystusa na krzyżu.
Okazuje się, że niektórzy wyznawcy katolicyzmu nie byli zadowoleni, że sanah wydała swój krążek w tak ważne dla nich święto. Na stronie Empiku w zakładkach "recenzje" możemy przeczytać negatywne komentarze dotyczące daty premiery.
Trudno powiedzieć, czy komentarze zostały napisane przez faktycznie urażoną premierą osobę, czy ktoś postanowił strollować słuchaczy sanah. Idea krytykowania wykonawcy za wydanie płyty w katolickie święto, wydaje się być wysoce absurdalna w kraju o oficjalnie świeckim statusie.
W komentarzach szybko pojawili się obrońcy artystki.
Płyta została wydana w normalny, pracujący dzień. To, że jest to święto religijne, czy tam jakiś istotny dzień w danej religii nie oznacza, że wszyscy dookoła nich będą chodzić cicho na paluszkach i siedzieć cicho. Zgodnie z logiką osób, które się ze**ały o datę wydania, każdy artysta powinien mieć kalendarz z zaznaczonymi świętami i ważnymi dniami każdej religii na świecie, bo jeszcze artysta trafi w jakąś istotną datę, wydając płytę i ktoś się o to ze**a. Tylko nie mówcie tym ludziom, że wczoraj kluby i bary były otwarte, bo jeszcze zejdą na zawał, gdy pomyślą o tym, że zamiast być w kościele, ludzie się dobrze bawią! A płyta jest piękna, daję 5 gwiazdek.
Na stronie Empiku w komentarzach szybko komentarze przepełniły się agresją oraz stereotypizacją wyznawców katolicyzmu, co również nie jest słuszną formą dialogu i szybko zostało zauważone przez mniej konserwatywne osoby wierzące.
Jestem osobą wierzącą i krew mnie zalewa, kiedy czytam recenzje dotyczące tej płyty, zarówno, jeśli chodzi o zwolenników, jak i przeciwników wydawania jej w Wielki Piątek. Rozumiem osoby, którym mogło się to nie spodobać, ale rozumiem również ludzi, którzy nie mają nic przeciwko temu. Proszę jednak szanować czyjeś osobiste odczucia i nie nazywać katolików "katolami" albo "oszołomami", bo to po prostu niesmaczne i prostackie - pisze Natalia.