Obserwuj w Google News

John Hinch nie żyje. Były perkusista Judas Priest miał 73 lata

2 min. czytania
30.04.2021 09:19
Zareaguj Reakcja

John Hinch nie żyje. Muzyk należał do oryginalnego składu kultowej metalowej grupy Judas Priest. Perkusista zagrał na albumie "Rocka Rolla", debiutanckiej płycie gigantów.

Perkusja
fot. shutterstock.com/Zdjęcie poglądowe

John Hinch nie żyje. Oryginalny perkusista Judas Priest zagrał na kultowej płycie grupy "Rocka Rolla" z 1974 roku. Muzyk miał 73 lata.

John Hinch nie żyje. Były perkusista Judas Priest miał 73 lata

O śmierci muzyka poinformował lider i wokalistka Judas Priest - Rob Halford. Muzyk udostępnił czarno-białe zdjęcie Hincha na Instagram Stories. Podpisał fotografię skrótem "RIP" oraz emotikonami "diabelskich rogów" i bębenka. Muzyk najprawdopodobniej zmarł 29 kwietnia 2021 roku.

Redakcja poleca

Hinch grał w kilku rockowych składach z Birmingham. Wśród nich znalazły się - grupa Pinch, The Generation czy Bakerloo Blues Line. Z Robem Halfordem spotkał się w składzie Hiroshimy, która funkcjonowała przez rok na początku lat 70.

robhalfordlegacy/Instagram
fot. robhalfordlegacy/Instagram

John Hinch w Judas Priest. Dlaczego odszedł z zespołu?

W 1973 roku gitarzysta KK Downing i basista Ian Hill szukali muzyków do swojego nowego zespołu. Zauważyli Halforda i Hincha podczas koncertu Hiroshimy. Do czwórki artystów dołączył jeszcze drugi gitarzysta Glenn Tipton, który uzupełnił historyczny skład Judas Priest. 

W 1974 roku muzycy wydali debiutancki album "Rocka Rolla", na którym słyszymy zmarłego perkusistę. Muzyk przez jakiś czas pełnił rolę kierowcy oraz menadżera zespołu.

Oglądaj

Hinch został odsunięty z zespołu ze względu na różnice zdań i konflikty w grupie. Artysta nie potrafił dogadać się głównie z Glennem Tiptonem. Jego miejsce zajął Alan "Skip" Moore.

Rob Halford w swojej autobiografii opisał moment rozstania z bębniarzem.

"Rozwijaliśmy się muzycznie i chcieliśmy, żeby perkusista był bardziej ryzykowny, uzupełniał nas. Próby zaczęły się stawać frustrujące. John starał się jak mógł, ale nie robił tego, co chcieliśmy. Jeśli mam być szczery, brzmiało to tak, jakby nigdy miało mu się nie udać" - pisze Halford w książce "Confess".

Hinch po opuszczeniu szeregów Judas Priest zajął się managementem. Współpracował między innymi z grupą Jameson Raid oraz gitarzystą Scorpions Ulim Jonem Rothem.

Rozlicz PIT i przekaż 1 procent Fundacji Radia ZET

RadioZET.pl/blabbermouth.net