James Levine nie żyje. Wybitny dyrygent i laureat Grammy miał 77 lat
James Levine nie żyje. Wybitny dyrygent, laureat Grammy i wieloletni dyrektor Metropolitan Opera zmarł w wieku 77 lat. Jego wielką karierę przerwały oskarżenia o molestowanie seksualne.

James Levine nie żyje. Słynny dyrygent i były dyrektor artystyczny Metropolitan Opera w Nowym Jorku zmarł 9 marca w wieku 77 lat. Jego karierę przerwały oskarżenia o molestowanie seksualne.
James Levine nie żyje. Wybitny dyrygent i laureat Grammy miał 77 lat
Prywatny lekarz Jamesa Levine’a poinformował, że 77-letni artysta zmarł w swoim domu w Palm Springs z przyczyn naturalnych.
James Levine był uznawany za jednego z najwybitniejszych dyrygentów operowych swojego pokolenia. W ciągu swojej wieloletniej kariery otrzymał wiele prestiżowych nagród, w tym aż 10 statuetek Grammy. Został także odznaczony Narodowym Medalem Sztuk.
W latach 1976-2016 był dyrektorem artystycznym Metropolitan Opera w Nowym Jorku, gdzie wziął udział w blisko 3 tysiącach spektakli.
Dyrygował najważniejszymi orkiestrami świata. Przez kilka lat był także dyrygentem Monachijskiej Orkiestry Symfonicznej i dyrektorem muzycznym Boston Symphony Orchestra.
Zobacz także: Reggie Warren nie żyje. Wokalista kultowego zespołu TROOP miał 52 lata
James Levine oskarżony o molestowanie seksualne
Wybitna kariera Jamesa Levine’a została przerwana przez skandal w 2017 roku, który wybuchł po publikacji The New York Times. Przynajmniej dziewięciu mężczyzn oskarżyło dyrygenta o molestowanie seksualne.
W marcu 2018 roku władze Metropolitan Opera podjęły decyzję o zwolnieniu Levine’a, twierdząc, że posiadana wiarygodne dowody na to, że dyrygent dopuszczał się molestowania seksualnego i nękania osób przed i w trakcie pracy w Met.
Rozlicz PIT i przekaż 1 procent Fundacji Radia ZET
RadioZET.pl/onet.pl