Hirek Wrona ostro o nastrojach po Eurowizji: "Gó***burza, wzniecona przez rosyjskich trolli"
Eurowizja 2022. Emocje po ostatnim konkursie jeszcze nie opadły. Tym razem ostrą opinię na temat panujących nastrojów wyraził Hirek Wrona.

Eurowizja 2022 nadal budzi ogromne emocje. Polska może być zamieszana w manipulowanie głosami razem z innymi pięcioma krajami, które wzięły udział w konkursie. Oprócz tego nadal pojawiają się mocne komentarze w sprawie decyzji ukraińskiego jury, które nie przyznało żadnego punktu Krystianowi Ochmanowi.
Eurowizja 2022. Hirek Wrona ostro o nastrojach po konkursie
Fani konkursu się podzielili. Jedni uważają, że jury miało prawo do oceny poszczególnych występów - bez względu na relacje, które mocno zacieśniły się między Polską a Ukrainą w ostatnim czasie. Inni są oburzeni, że Krystian Ochman nie dostał wsparcia od ukraińskiego jury.
Do sytuacji odniósł się nawet Wołodymyr Zełeński, który podkreślił, że jedność Polski i Ukrainy musi pozostać niezmienna i oceny jury nie mogą na nią wpłynąć. W oświadczeniu podkreślił, że naród ukraiński nagrodził reprezentanta Polski 12 punktami - tym samy odwdzięczyli się Polacy i to zdaniem przywódcy naszych sąsiadów jest najważniejsze.
Hirek Wrona o Eurowizji 2022: "Gó***burza wzniecona przez rosyjskich trolli"
W sprawie zabrał głos także Hirek Wrona, znany polski dziennikarz muzyczny. W rozmowie z redakcją Wprost skomentował sytuację, porównując reakcje niektórych Polaków z Syndromem Dorosłych Dzieci Alkoholików.
Myślenie, że jeśli coś zrobimy fajnie i ktoś nam się za to odwdzięczy, może być związane ze zjawiskiem, które i mnie kiedyś dotknęło, ale już sobie z tym poradziłem w czasie wieloletniej terapii. Mówię o syndromie DDA, ponieważ i ja jestem dzieckiem alkoholika. Narody wschodnioeuropejskie – Rosjanie, Ukraińcy, Polacy mogą mieć z tym problem. Nie mówię, że mają, bo nie znam żadnych naukowych badań na ten temat, ale sądzę, że często zachowujemy się tak, jakbyśmy byli DDA.
Wrona wyjaśnił w rozmowie cytowanej przez portal Onet, na czym polega zjawisko.
Mechanizm jest prosty: Dajemy z siebie wszystko i oczekujemy tego samego w zamian, a jeśli ktoś nam tego nie daje, pojawia się chęć zemsty, odwetu, uleganie nastrojom destruktywnym. Ekspert od uzależnień lub psychoterapeuta mógłby to szczegółowo wyjaśnić.
Dziennikarz podkreślił, że polska piosenka mogła zwyczajnie nie spodobać się ukraińskiemu jury, a Polacy powinni przyjąć to z pokorą. Według Wrony to, co dzieje się teraz w sieci, może być efektem starań rosyjskich trolli.
To, z czym mamy teraz do czynienia to gó***burza, która została wzniecona przez rosyjskich trolli. Chcą nas skłócić, bo wiedzą, że razem z Ukraińcami stanowimy ogromną siłę. To polityka, w którą nie możemy dać się wciągać.
RadioZET.pl/Wprost/Onet