Obserwuj w Google News

"The Voice Kids": Dawid Kwiatkowski wywołał skandal. Teraz przeprasza

2 min. czytania
29.03.2021 14:19
Zareaguj Reakcja

Dawid Kwiatkowski w ostatnim odcinku "The Voice Kids" wywołał prawdziwy skandal. Kiedy na scenie zaprezentowali się wykonawcy z jego drużyny, internet zalała fala komentarzy. Wokalista postanowił odpowiedzieć na zarzuty.

Dawid Kwiatkowski
fot. Tadeusz Wypych/REPORTER/EAST NEWS

" The Voice Kids" to program, który wzbudza wielkie emocje. Zwykle związane są one z muzyką i rywalizacją. Jednak tym razem poszło o coś zupełnie innego. W najnowszym odcinku tematem przewodnim, zaproponowanym przez Dawida Kwiatkowskiego, była rdzenna ludność obu Ameryk.

Młodzi wykonawcy pojawili się na scenie z atrybutami, które są częścią tamtejszych kultur. To nie spodobało się dużej części internautów, którzy mocno komentowali odcinek w sieci. Na Twitterze pojawił się nawet hashtag #dawidkwiatkowskiisoverparty, na który piosenkarz sam natrafił po jakimś czasie. Poczytał różne komentarze i wysnuł wnioski. Potem postanowił się do całej sprawy ustosunkować.

Zobacz także: The Voice Kids 4: Dawid Kwiatkowski złamał zasady programu. Cleo w szoku

Dawid Kwiatkowski odpowiada na zarzuty internautów

Oburzeni internauci wyjaśniają, dlaczego ich zdaniem ostatni odcinek "The Voice Kids" był etycznie wątpliwy. W komentarzach znaleźć można wiele gorzkich słów.

"Słowo „indianin” to jak n word, z rasistowskim wydźwiękiem - tylko w kierunku rdzennych mieszkańców ameryki. Tyle mam do powiedzenia. Mógłby przynajmniej przeprosić", '"Bo lepiej udawać, że nic się nie stało, bo to przecież tylko 'kostium', ale to jest czyjaś kultura, a rdzenni amerykanie byli za nią mordowani, więc to nie jest tak, że teraz Dawid może sobie coś p*********ić" - piszą internauci.

Kwiatkowski prześledził wątek i postanowił zabrać głos. Jak przyznał, nie zdawał sobie sprawy z tego, że używanie słowa "indianin" może kogoś urazić. Padło słowo "'przepraszam".

"Ok guys, właśnie trafiłem na hasztag #dawidkwiatkowskiisoverparty - trochę zaczytałem się w to, co piszecie i nie miałem pojęcia, że używanie słowa „Indianin” jest czymś złym, czymś co może kogoś obrazić. Człowiek uczy się całe życie. Przepraszam" - napisał krótko. Potem dodał jednak kilka słów, w których zauważa, że ktoś zarzuca mu brak szacunku dla jakiejś kultury i ludzi ją reprezentujących, a jednocześnie publikuje w jego stronę posty, które są tego szacunku pozbawione.

"Jednocześnie chciałbym zaznaczyć, że jeśli robi się już taki hasztag i zarzuca się komuś brak szacunku do kogoś/czegoś - samemu z tym szacunkiem trzeba się obnosić. Poczytajcie niektóre tweety, nie sposób znaleźć tam chociaż krzty szacunku" - napisał z żalem. Odniósł się także do samego hashtagu, "Dawid Kwiatkowski jest skończony".

"I jeszcze jedno - zakładając komuś hasztag z dopiskiem „is over” - czy to właśnie nie jest wyraz braku empatii lub właśnie szacunku? Czy życzenie komuś, by się skończył, jest fajne? Serio, zatrzymajmy się na chwilę i zastanówmy" - dodał. Wielu internautów przyznało mu rację. Niektórzy, stając w obronie Dawida, zauważyli, że najpewniej to nie on, a produkcja, odpowiedzialna była za dobór tematu.

RadioZET.pl/AS