DJ Kay Slay nie żyje. Legendarny pionier hip-hopu walczył z powikłaniami po COVID-19
DJ Kay Slay nie żyje. Amerykański producent, DJ i raper zmarł w wieku 55 lat. Był uznawany za jednego z pionierów hip-hopu w Stanach Zjednoczonych. W ostatnich tygodniach zmagał się z komplikacjami po zakażeniu koronawirusem.

DJ Kay Slay nie żyje. Pionier hip-hopu zmarł 17 kwietnia w wieku 55 lat. Amerykański producent zmarł w wyniku komplikacji po COVID-19.
DJ Kay Slay nie żyje. Pionier hip-hopu zmarł w wieku 55 lat
Na początku stycznia DJ Kay Slay, a właściwie Keith Grayson, trafił do szpitala w związku z zakażeniem koronawirusem, gdzie został podłączony do respiratora. U producenta wystąpiły jednak śmiertelne komplikacje. Lekarzom nie udało się go uratować.
Śmierć DJ-a potwierdziła jego rodzina w oficjalnym oświadczeniu przekazanym przez nowojorską stację HOT 97, gdzie prowadził przez wiele lat audycję "The Drama Hour".
– Był dominującą postacią w kulturze hip-hopowej z milionami fanów na całym świecie. DJ Kay Slay zostanie zapamiętany ze względu na swoją pasję i doskonałość, a także spuściznę, która wykroczy poza kolejne pokolenia – brzmi oświadczenie.
DJ Kay Slay urodził się i dorastał w Nowym Jorku. Swoją muzyczną karierę rozpoczął w latach dziewięćdziesiątych. Zasłynął z wydanych na początku XXI wieku płyt "The Streetsweeper, Vol. 1" i "The Streetsweeper, Vol. 2".
Współpracował z wieloma gwiazdami rapu, m.in. Eminemem, 50 Centem, Kendrickiem Lamarem, Busta Rhymes, Nasem, Nellym czy French Montana.
Gwiazdy, które zmarły na koronawirusa lub z powodu powikłań po COVID-19 [ZDJĘCIA]

RadioZET.pl/theguardian.com