Obserwuj w Google News

Calvin Harris mógł umrzeć przez problemy z sercem. Lekarze musieli go ratować

Piotr Krajewski
1 min. czytania
21.05.2020 15:17
Zareaguj Reakcja

Calvin Harris wyznał, że mógł umrzeć kilka lat temu. Słynny DJ i producent muzyczny po raz pierwszy ujawnił, iż miał poważne problemy kardiologiczne. Sytuacja była na tyle poważna, że lekarze musieli doprowadzić do restartu jego serca.

Calvin Harris mógł umrzeć przez problemy z sercem lekarze musieli go ratować
fot. Instagram

Calvin Harris mógł umrzeć przez problemy z sercem. Lekarze musieli go ratować

Calvin Harris ujawnił, że w 2014 roku miał poważne kłopoty ze zdrowiem. Jak zdradził w krótkim wpisie opublikowanym ostatnio na Twitterze, pojawiły się u niego poważne  problemy kardiologiczne i lekarze musieli „zrestartować” jego serce. Dzięki temu uratowali mu życie.

Rok 2014 był niezwykle interesujący dla mnie. Zaczął się zdobyciem 1. miejsca na liście przebojów w Wielkiej Brytanii, a skończył się tym, że moje serce restartowano na oddziale ratunkowym — napisał Szkot, zamieszczając nagranie z jednego z koncertów w tamtym czasie.

Fotografie Calvina Harrisa sprzed lat szokują. Tak wyglądał kiedyś znany DJ [ZDJĘCIA]

Problemy zdrowotne pojawiły się u niego tuż przed występem na gali MTV EMA 2014. Artysta nie był w stanie pojawić się na słynnej muzycznej imprezie i odwołał najbliższe koncerty.

W 2018 roku zdradził jednemu z fanów, że zdiagnozowano u niego arytmię. Przez kłopoty z sercem Calvin Harris zdecydował się całkowicie zrezygnować z picia alkoholu. Wszystko na to wskazuje, że 36-letni muzyk obecnie czuje się już znacznie lepiej.

Rozlicz PIT za darmo i przekaż 1 procent podatku na Fundację Radia ZET

RadioZET.pl/PK