Oceń
Ray Liotta zmarł prawie rok temu – odszedł 26 maja 2022 roku. Na Dominikanie kręcono film „Dangerous Waters” z udziałem aktora. Wówczas lakonicznie przekazano, że Ray Liotta zmarł we śnie. Niespodziewana śmierć wstrząsnęła filmowym światkiem. Co dokładnie się stało?
Zobacz także: Bill Saluga nie żyje. Komik znany z sitcomów miał 85 lat
Ray Liotta nie żyje. Podano przyczyny śmierci
Ray Liotta miał 67 lat. Jego śmierć opłakiwały narzeczona, 46-letnia Jacy oraz 23-letnia córka Karsen, która jest z poprzedniego małżeństwa. Dopiero po prawie roku do mediów przedostała się informacja o przyczynie śmierci aktora.
Gwiazdor „Chłopców z ferajny” zmarł we śnie z powodów niewydolności serca. Okazało się również, że w płucach aktora znajdował się płyn, a to przełożyło się na problemy z oddychaniem. Co do obrzęku płuc, to wynikał on z miażdżycy.
„TMZ”, które miało wgląd do dokumentów medycznych, podaje, że śmierć aktora uznano za naturalną i nie stwierdzono udziału osób trzecich. Powodem była niewydolność oddechowa, serca oraz obrzęk płuc.
Mimo natychmiastowej pomocy, życia aktora nie udało się uratować. Już wcześniej miał wyglądać dość niepokojąco. Kilka miesięcy przed śmiercią był bardzo blady i miał problemy z poruszaniem się.
Gwiazdy, które odeszły w 2022 roku. Kogo pożegnaliśmy? [FOTO]

Oceń artykuł