Aktor Piotr Wysocki zginął w pożarze. Prokuratura podjęła dalsze czynności
Aktor Piotr Wysocki zginął w pożarze. Rano 26 marca po ugaszeniu drewnianego domku w Trzcińcu okazało się, że obiekt zamieszkiwał właśnie artysta znany m.in. z „Czterech pancernych i psa”. Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia zajmie się prokuratura. Podjęto dalsze czynności w sprawie.

Śmierć Piotra Wysockiego potwierdził jego syn, Jan Niewada-Wysocki. Aktor od 1969 roku do 2001 roku był związany z Teatrem Osterwy, grywał też w takich produkcjach jak „Czterej pancerni i pies”, „Chopin. Pragnienie miłości” czy „Kariera Nikodema Dyzmy”. Po rozstaniu z żoną postanowił zamieszkać w Trzcińcu.
Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie w rozmowie z lokalnymi mediami informował, że pożar objął drewniany, kryty blachą budynek parterowy. Gdy strażacy weszli do środka, w jednym z pomieszczeń znaleźli zwęglone ciało mężczyzny. Policjanci ustalili, że ofiara pożaru mieszkała sama i miała trudności z poruszaniem się.
Zobacz także: Jadwiga Zajiček nie żyje. Legenda polskiego filmu miała 97 lat
Piotr Wysocki nie żyje. Prokuratura podjęła czynności
- Nie możemy potwierdzić tożsamości ofiary, dopóki nie zostaną przeprowadzone badania DNA ze względu na stan zachowania zwłok. W oględzinach na miejscu zdarzenia brał prokurator oraz biegły z zakresu pożarnictwa. Czekamy na opinię dotyczącą przyczyny pożaru – informowała PAP dzień po zdarzeniu rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, Agnieszka Kępka.
Dodała również, że sekcja zwłok zaplanowana jest na czwartek. Wcześniej śmierć Piotra Wysockiego potwierdził syn aktora, Jan Niewada-Wysocki, pisząc na Facebooku: „Dzisiaj zmarł Piotr Wysocki. Lubelski aktor sceny oraz ekranu, dusza towarzystwa. Mój tata”.
Sąsiedzi wspominają Piotra Wysockiego
Sąsiedzi zabrali głos po śmierci aktora. W rozmowie z „Faktem” opowiadali, że Piotr Wysocki lubił Trzciniec za ciszę i spokój. Dzięki temu mógł z sukcesem uczyć się do ról teatralnych. Aktor chętnie integrował się z mieszkańcami.
Piotr Wysocki chętnie zapraszał do siebie znajomych, których mieszkańcy Trzcińca znali do tej pory z telewizji. Aktor organizował ogniska, kuligi i nie wywyższał się. Uwielbiał okolicę oraz sąsiadów, zawsze był bardzo pomocy i jak z rękawa sypał opowieściami ze swojego życia.
Jeden z sąsiadów opowiadał, że od trzech lat opiekował się aktorem, robiąc na przykład zakupy czy wożąc do banku. Mieszkańcy wsi nawet organizowali małe przyjęcie z okazji 87 urodzin artysty. Optymizm nie opuszczał Piotra Wysockiego. Mimo utrudnień wolał zostać w Trzcińcu, niż przenosić się do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.
- Odwiedziłem go w sobotę po południu. Przyniosłem mu jedzenie, napaliłem w piecu. Leżał w łóżku i oglądał telewizję, bo to było jego główne zajęcie ostatnio. Pogadaliśmy i poszedłem do domu. Rano dowiedziałem się, że nie żyje – wspominał w rozmowie z „Faktem” sąsiad Marek.
RadioZET.pl/Fakt.pl
Pożegnaliśmy ich w 2022 roku. Wspominamy polskie gwiazdy [FOTO]
