Oceń
Piotr Wysocki po rozstaniu z żoną zamieszkał w drewnianym domku w Trzcińcu. Nie chciał przenosić się do Skolimowa, mimo iż miał problemy z poruszaniem się. Aktorowi z „Kariery Nikodema Dyzmy” często pomagali sąsiedzi. Sam też był osobą bardzo towarzyską i chętnie uczestniczył w życiu wsi.
Zobacz także: Robert Gallinowski nie żyje. Aktor zmarł nagle w wieku 53 lat
Piotr Wysocki nie żyje. Prokuratura podała przyczynę śmierci
Rankiem 26 marca kilka jednostek straży pożarnej zostało wezwanych do pożaru jednego z parterowych budynków w Trzcińcu. Służby po wejściu do środka znaleźli ciało mężczyzny. Ustalono, że ofiara mieszkała sama i miała trudności z poruszaniem się.
Tego samego dnia syn aktora, Jan Niewada-Wysocki, poinformował o śmierci ojca. Prokuratura podjęła dalsze czynności – informowano o konieczności wykonania badań DNA oraz sekcji zwłok. Czekano też na opinię dotyczącą przyczyny pożaru. Teraz nieco więcej wiadomo na temat zdarzenia.
Pożar miał wybuchnąć 26 marca między 7:00 a 8:00 rano. Jeden z rozmówców „Faktu” powiedział, że strażacy pokazywali, iż płomienie musiały w pierwszej kolejności pojawić się obok łóżka. Pożar mógł zacząć się od lampki. Aktor jeszcze dzień wcześniej miał mówić, że słyszy dziwny dźwięk, jakby „pykanie”.
„Fakt” podaje, że pożar nie był zbyt duży, a płomienie objęły jedynie sypialnię aktora. W budynku był zainstalowany czujnik, ale został zdemontowany – włączał się przy każdym rozpaleniu w piecu. Tymczasem prokuratura podała swoje ustalenia:
- Mamy wstępne wyniki badań sekcyjnych. Zaznaczam, że na szczegółowe trzeba będzie poczekać kilka tygodni. Lekarze dziś ustalili, że ciało nie miało żadnych innych obrażeń, poza pożarowymi. To te ostatnie spowodowały śmierć mężczyzny – powiedziała „Faktowi” Agnieszka Kępka, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Ciało aktora zostało wydane rodzinie. Niedługo odbędzie się pogrzeb Piotra Wysockiego.
RadioZET.pl/Fakt.pl
Pożegnaliśmy ich w 2022 roku. Wspominamy polskie gwiazdy [FOTO]

Oceń artykuł