Oceń
Paweł Królikowski nie żyje. Aktor zmarł w czwartrek nad ranem po długiej chorobie
Paweł Królikowski nie żyje. Aktor, który zmagał się z problemami neurologicznymi, zmarł w czwartek nad ranem. Bliscy aktora, przyjaciele oraz świat aktorski pogrążeni są w żałobie. Artur Barciś, który razem z Pawłem Królikowskim grał w serialu "Ranczo" wspomina go w rozmowie z Radiem ZET.
"Nie mogę się oswoić z tą myślą. To jest tak niesprawiedliwe, nie w porządku, takie bez sensu, ta śmierć. Ciągle mieliśmy nadzieję, że Paweł z tego wyjdzie i że spotkamy się na planie. A teraz już wiem, że się nie spotkamy i to jest po prostu nie w porządku. Tak być nie powinno, ludzie nie powinni umierać w takim wieku, a na pewno nie powinni odchodzić od nas - mówił łamiącym się głosem Artur Barciś w rozmowie z Radiem ZET.
Aktor podkreśla, że Paweł Królikowski był człowiekiem ciepłym, serdecznym, bezkonfliktowym. "Był dobrym człowiekiem, ale też znakomitym aktorem i kolegą, z którym lubiło się grać" - powiedział Artur Barciś.
Paweł Królikowski zmagał się z chorobą od kilku lat. W 2015 roku miał zabieg usunięcia tętniaka mózgu
Paweł Królikowski zaczął chorować w 2015 roku. Wtedy aktor "Rancza" przeszedł zabieg usunięcia tętniaka mózgu. Paweł Królikowski w grudniu 2019 roku ponownie trafił do szpitala, gdzie ponownie miał operację. Niestety, po zabiegu nastąpiło powikłanie. Lekarzom nie udało się uratować 58-letniego aktora. Paweł Królikowski zostawił żoną Małgorzatę Ostrowską-Królikowską oraz piątkę dzieci: Antoniego, Jana, Marcelinę, Julię i Ksawerego.
RadioZET.pl/SW
Oceń artykuł