Oceń
Nowe seriale komediowe to hasło, które wciąż przywodzi Ci na myśl "The Office", "Jak poznałem Waszą matkę" czy "Teorię wielkiego podrywu"? Pora to zmienić!
Nowe seriale, które w ostatnich latach debiutują na ekranach, to często małe dzieła sztuki. Platformy streamingowe takie jak Netflix, HBO Go, Amazon Prime Video czy Apple TV+ uczyniły z produkcji uznawanych przez lata za gorsze rodzeństwo pełnometrażowych filmów, dzieła nie tylko szalenie popularne wśród widzów w każdym wieku, każdej płci i z każdym wykształceniem, ale też uznawane przez krytyków i szanowane przez znawców kina wysokiego. I nie dotyczy to tylko i wyłącznie seriali dramatycznych. Owszem, to one podejmują zwykle ważne tematy, a ich światowej sławy twórcy angażują do nich gwiazdy wielkiego ekranu. Niemniej, stworzenie dobrego serialu komediowego, który autentycznie bawi widzów, a do tego niesie jeszcze pozytywny przekaz, to nie lada wyzwanie. Kto w ostatnich latach poradził sobie z nim najlepiej? Prezentujemy subiektywny ranking najlepszych nowych seriali komediowych.
Nowe seriale komediowe: TOP 10 produkcji, których nie znacie, a powinniście
Kiedy mówimy o nowych serialach komediowych, na myśl błędnie przychodzą nam tytuły takie jak "The Office", "Jak poznałem waszą matkę", "Teoria wielkiego podrywu" czy "Community", "Technicy-magicy", "U nas w Filadelfii" i "Parks and Recreation". Nie podważamy oczywiście ich jakości i wkładu w popkulturę (szczególnie w przypadku pierwszych trzech tytułów), jednak trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - niektóre z tych sitcomów za chwilę osiągną pełnoletność. Dlatego postanowiliśmy nie tworzyć kolejnej listy najlepszych seriali komediowych XXI wieku, gdzie do znudzenia powtarzają się te same tytuły, lecz zaprezentować Wam coś unikatowego, świeżego, z czym mogliście się jeszcze nie zetknąć. Wszystkie produkcje z naszego rankingu zadebiutowały na ekranach w ciągu ostatniej dekady, a większość z nich trwa nadal. Oczywiście, jeśli śledzicie na bieżąco nowe seriale komediowe, z pewnością znacie część prezentowanych pozycji. Gwarantujemy jednak, że w naszym zestawieniu każdy, kto lubi się śmiać, znajdzie coś nowego dla siebie (a przynajmniej na to liczymy). A zatem - zapraszamy do przejrzenia galerii najlepszych współczesnych seriali komediowych ze zdjęciami, opisami i informacją, gdzie można je obejrzeć (znajdziecie ją na górze artykułu).
RadioZET.pl
ZOBACZ TEŻ: 12 najlepszych seriali w historii telewizji - wybór redakcji

10. "Good Place" ("Dobre miejsce"), 2016-2020 | Netflix
Kristen Bell w roli skupionej tylko i wyłącznie na sobie kobiety, która po śmierci nieoczekiwanie trafia do nieba. A dokładniej do "dobrego miejsca", gdzie wszystko jest piękne, cukierkowe i szalenie nudne... Choć trudno nazwać je miejscem z marzeń Eleanor, postanawia ona za wszelką cenę zostać tam, gdzie trafiła, w obawie przed "złym miejscem", gdzie tak naprawdę przynależy. By nie dać się zdemaskować, usiłuje być lepszym człowiekiem. Podczas kursu dobroci orientuje się jednak, że otaczający ją świat wcale nie jest tym, czym się wydaje...

9. "What We Do In Shadows" ("Co robimy w ukryciu"), 2019-nadal | HBO GO
Serial Taiki Waititiego oparty na jego kultowym już filmie o tym samym tytule. Niestety, bez jego udziału w obsadzie (stąd tak niska pozycja w rankingu). Produkcja przedstawia perypetie trojga wampirów ze Staten Island, które znają się od setek lat.

8. "Fleabag" ("Współczesna dziewczyna"), 2016-2019 | Amazon Prime Video
Tytułowa bohaterka to współczesna dziewczyna, ale nie taka, jakie ogląda się w lukrowanych komediach romantycznych. Postać stworzona przez Phoebe Waller-Bridge ma spory bagaż doświadczeń, ostry język i niefiltrowane poczucie humoru. Smutek i wściekłość topi w alkoholu, a poczucie zagubienia stara się zagłuszać w sypialniach przypadkowych mężczyzn. I choć jak mało kto potrzebuje pomocy, by pozbierać się do kupy, odrzuca każdego, kto próbuje się do niej zbliżyć. W "Fleabag" tragizm miesza się z humorem, dając cierpki, ale też bezpretensjonalny i rozbrajający efekt. Ten serial nie sprawi, że poczujecie się lepiej, ale na pewno szczerze zaśmiejecie się przez łzy.

7. "Ted Lasso", 2020-nadal | Apple TV+
Ted Lasso to najbardziej pozytywny człowiek we współczesnej telewizji, a ten, kto się z tym nie zgadza, będzie miał do czynienia z Royem Kentem, całą drużyną AFC Richmond i wszystkimi ich kibicami. "Ted Lasso" to oryginalna produkcja Apple TV+, której udało się zdobyć aż 20 nominacji do nagród Emmy 2021 i która jest w stanie poprawić humor nawet w najbardziej pochmurny i pechowy poniedziałek. A wszystko to za sprawą jej tytułowego bohatera - uparcie wierzącego w ludzi trenera footballu amerykańskiego, który przyjeżdża z USA do Anglii, by zostać trenerem drużyny piłkarskiej.

6. "Unbreakable Kimmy Schmidt", 2015-2019 | Netflix
Jeśli istnieje ktoś, kto patrzy na świat przez jeszcze bardziej różowe okulary niż Ted Lasso, to jest to Kimmy Schmidt. Choć spędziła kilkanaście lat w bunkrze, gdzie więził ją samozwańczy przywódca religijny, Kimmy pozostaje niezłomna w swoim dostrzeganiu dobra we wszystkich ludziach. Ta szalenie pozytywna, przyjacielska i miła bohaterka zauroczy każdego, kto da jej szansę.

5. "The Marvelous Mrs. Maisel" ("Wspaniała Pani Maisel"), 2017-nadal | Amazon Prime Video
"Wspaniała Pani Maisel" przypadnie do gustu każdemu miłośnikowi lat 60., stand-upu i praw kobiet. To opowieść o perfekcyjnej pani domu, która po rozstaniu z mężem rozpoczyna karierę komiczki. Nie jest to jednak takie proste, jak mogłoby się wydawać, gdyż ta reprezentująca klasę wyższą Żydówka musi zmierzyć się z rozczarowaniem rodziców, seksizmem i patriarchatem.

4. "The Great" ("Wielka"), 2020-nadal | HBO GO
Miejscami prawdziwa historia Katarzyny Wielkiej, podana w brawurowy, niezwykle współczesny i wyjątkowo dowcipny sposób. Tytułowa bohaterka to romantyczna dziewczyna, która trafia na dwór swojego przyszłego męża z nadzieją na wielką miłość i wieczne szczęście. Kiedy okazuje się, że jej młodzieńcze mrzonki nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i zawalczyć o własne szczęście... zabijając cara.

3. "Jane The Virgin", 2014-2019 | Netflix
Cudowna, przeurocza i przezabawna komedia dla wszystkich, którzy kochają telenowele oraz wszystkich tych, którzy ich nienawidzą. "Jane The Virgin" to parodia wenezuelskiej "Juany la Virgen", która odwraca o 180 stopni wszystko to, co wiemy o telenowelach, przy jednoczesnym zachowaniu olbrzymiego szacunku do tego szczególnego gatunku telewizyjnego. Serial opowiada o dziewczynie, która - choć jest dziewicą - zostaje przypadkowo zapłodniona. To osobliwe wydarzenie wywraca jej poukładane dotychczas życie do góry nogami i wystawia jej wpojoną przez babcię religijność na ciężką próbę. Oglądając "Jane", można na zmianę śmiać się i płakać ze wzruszenia, niezależnie od tego, czy jest się kobietą czy mężczyzną i czy ma się 15, 30 czy 75 lat. Ostrzegamy tylko przed jednym - bohaterowie tej historii są tak urzekający, że trudno się z nimi rozstać nawet po 5 sezonach serialu.

2. "Veep" ("Figurantka"), 2012-2019 | HBO GO
Uważasz, że "House of Cards" to najlepszy serial polityczny w historii, który jak żaden inny ukazuje całą prawdę o rządzących? Zmienisz zdanie, gdy obejrzysz "Figurantkę". Bezkonkurencyjna Julia Louis-Dreyfus wciela się Selinę Meyer, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, która marzy o zostaniu pierwszą kobietą na stanowisku prezydenta USA w historii. W drodze na szczyt pomaga jej to, że jest pozbawiona jakichkolwiek uczuć wyższych, nie wyznaje żadnych wartości i uważa, że można kupić i sprzedać każdego. A do tego gardzi kobietami i ma gdzieś problemy mniejszości, ale za kilka dodatkowych głosów powie wszystko, co wyborcy pragną usłyszeć. "Veep" to niesamowicie trafny obraz sceny politycznej, nie tylko tej amerykańskiej, który z każdym sezonem jest coraz śmieszniejszy i jednocześnie coraz bardziej przerażający.

1. "Brooklyn 9-9", 2013-nadal | Netflix
Z góry przepraszamy wszystkich fanów "Brooklyn 9-9" za to, że ten najlepszy serial komediowy XXI wieku (a być może i wszech czasów) znalazł się na liście seriali nieznanych. Jego popularność w Polsce w porównaniu do jakości jest jednak niewielka, o czym świadczy chociażby fakt, że obecnie emitowany jest jego ósmy sezon, a na polskim Netflixie wciąż dostępnych jest tylko sześć. A szkoda, bo bohaterowie "Brooklyn 9-9" - z pozoru twardzi i konkurujący o tytuł najlepszego detektywa policjanci - to najsłodsze, najzabawniejsze i najbardziej dobroduszne istoty, jakie widział świat (przepraszamy, Tedzie Lasso i Kimmy Schmidt, ale to prawda). Andy Samberg w roli Jake'a Peralty to czyste złoto, podobnie jak Andre Braugher w roli Kapitana Holta, zaś związek Jake'a i Amy powinien przejść do historii telewizji jako przykład najlepszej pary małego ekranu. Zapomnijcie o "Ross and Rachel relationship" i bohaterach w stylu Michaela Scotta czy Seliny Meyer. "Brooklyn 9-9" wprowadza zupełnie nową jakość do komediowych gatunków telewizyjnych, opowiadając o ludziach, którzy nie zawsze są mili i czuli wobec siebie, ale na koniec dnia zawsze stoją za sobą murem, a ich intencje okazują się czyste i szczere. I co najważniejsze - potrafią rozśmieszyć do łez! "Brooklyn 9-9" to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów komedii. Zobaczcie, a nie pożałujecie ani jednej minuty spędzonej z tym fenomenalnym serialem.
Oceń artykuł