Oceń
Najlepsze seriale w historii telewizji to takie, które zachwyciły nas swoją fabułą, realizacją i wpływem na popkulturę. Przedstawiamy galerię 12 najlepszych seriali w historii według redakcji RadioZET.pl.
Zestawienia najlepszych seriali to często problematyczna kwestia. Znacznie łatwiej wybrać te ulubione - produkcje, które z określonych (lub bliżej nieznanych) powodów szczególnie przypadły nam do gustu. Dziś jednak pójdziemy trudniejszą drogą i wyłonimy dla was 12 seriali, które - zdaniem naszej redakcji - zasłużyły na miano absolutnie najlepszych.
Najlepsze seriale w historii telewizji [TOP 12] - wybór redakcji
W naszej galerii 12 najlepszych seriali w historii telewizji znajdziecie cały wachlarz produkcji. Jak się okazało, nie ograniczyliśmy się do konkretnego gatunku czy formy. Jedynym obranym przez nas kryterium był brak seriali dokumentalnych (na nie oczywiście też przyjdzie kiedyś czas).
Przed kilkoma dniami przedstawiliśmy wam, jak prezentuje się lista najlepszych seriali fabularnych według największego polskiego serwisu filmowego - Filmweb.pl. Dziś nadszedł czas na nasze typy, które znacząco różnią się od przytoczonego wcześniej rankingu.
Które seriale uznaliśmy za najlepsze? Zajrzyjcie do naszej galerii 12 najlepszych seriali w historii telewizji i przekonajcie się sami!

"Czarnobyl"
Produkcja HBO, która okazała się być największym serialowym zaskoczeniem 2019 roku. Gdy to "Gra o tron" miała święcić triumfy, pojawił się miniserial Craiga Mazina, który zmiótł ją ze sceny na ostatniej prostej. Krótka, acz rzeczowa opowieść o Katastrofie w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej złotymi zgłoskami zapisze się w dziejach telewizji jako istne arcydzieło i podręcznikowy przykład tego, jak należy tworzyć seriale. Chapeau bas!

"Black Sails"
Serial kanału Starz, w Polsce emitowany pod tytułem "Piraci", a jednocześnie jedna z najbardziej niedocenionych produkcji odcinkowych ostatnich lat. "Black Sails" to naturalistyczna, odważna, pozbawiona zbędnego patosu opowieść o tytułowych piratach i ich walce o wyspę New Providence, która zachwyca nie tylko rozmachem, ale także świetnie poprowadzoną fabułą i ciekawymi, nieszablonowymi postaciami.

"The Haunting of Hill House"
Po polsku "Nawiedzony dom na wzgórzu". Produkcja Netflixa, która zaskoczyła niemalże wszystkich. (Luźna) adaptacja książki autorstwa Shirley Jackson pojawiła się na platformie znienacka i szturmem podbiła serca widzów, zyskując miano najlepszego serialu grozy w dziejach. W pełni zresztą zasłużenie.
Rzecz tyczy się wielkiego, nawiedzonego domostwa i rodziny Crainów - ludzi, którym udało się z niego wydostać. Posiadłość nie daje jednak za wygraną, a traumatyczne wspomnienia zmieniają życie głównych bohaterów w istne piekło. "The Haunting of Hill House" to doskonały dowód na to, że horror i rodzinny dramat to połączenie wprost idealne.

"Biuro"
Amerykański remake popularnego brytyjskiego serialu, który poziomem i rozgłosem przebił oryginał. "The Office" ze Steve'em Carellem w roli irytującego szefa to opus magnum seriali komediowych, a jednocześnie jeden z najlepszych seriali, jakie kiedykolwiek powstały.

"Peaky Blinders"
Arcydzieło kina gangsterskiego. "Peaky Blinders" to elegancki, acz niezwykle brutalny serial traktujący o losach rodziny Shelbych, znanych w Birmingham jako tytułowi Peaky Blinders. Produkcja BBC zachwyca dosłownie wszystkim - od wyśmienitego aktorstwa i wyrazistych postaci, przez doskonały scenariusz, po zachwycającą strefę audio-wizualną. Prawdziwa perełka!

"Euforia"
Jeden z najgłośniejszych seriali HBO ostatnich lat, a przy okazji dowód na to, że seriale młodzieżowe również mogą prezentować wysoki poziom. "Euforia" to niezwykle dojrzała i nastrojowa opowieść o trudach dorastania, która świat współczesnych nastolatków przedstawia z brutalną wręcz szczerością. Najlepszy serial młodzieżowy w historii telewizji? Jak najbardziej!

"The Crown"
Serialowa podróż po dziejach królowej Elżbiety II, skupiająca się na najważniejszych wydarzeniach związanych z brytyjską rodziną królewską. "The Crown" jest istną perłą w koronie Netflixa, która z każdym kolejnym sezonem zachwyca nas coraz bardziej.

"Fleabag"
Śmiały i nowoczesny serial, który z niezwykłą szczerością opowiada historię kobiety poszukującej swojego miejsca na świecie. Produkcja z wyczuciem balansuje na granicy komedii i dramatu, oferując tym samym pełen wachlarz wspaniałych emocji.

"Sukcesja"
Familia Roy, której członkowie doskonale odnaleźliby się w brutalnym świecie "Gry o tron", zaprasza do bezwzględnej i pełnej intryg walki o władzę. "Sukcesja" to inteligentny i wciągający serial z doprawdy wybornymi dialogami i aktorstwem.

"Przyjaciele"
Kultowy sitcom, który zna absolutnie każdy. Życiowe perypetie szóstki tytułowych przyjaciół z Manhattanu to zawsze doskonałe lekarstwo na zły humor i serial, do którego możemy wracać latami, a i tak nigdy się nie nudzi.

"I May Destroy You"
Ogromny sukces Michaeli Coel i serial, który nokautuje swoją szczerością i realizmem. W "I May Destroy You" nie ma miejsca na upiększenia, ani taryfy ulgowe. Zamiast tego dostajemy poruszającą opowieść o radzeniu sobie z traumą, która pozostaje w głowie jeszcze na długo po seansie.

"BoJack Horseman"
Animacja Netflixa, która dowodzi, że nie tylko seriale aktorskie mogą być dojrzałe i poruszające. "BoJack Horseman" to gorzka opowieść o trudach życia, w której śledzimy losy tytułowego BoJacka - człowieka-konia, który kiedyś był wielką gwiazdą sitcomów. Teraz zaś nie potrafi odnaleźć się w świecie celebrytów, a na domiar złego walczy z nałogiem.
Oceń artykuł