Oceń
Ilona Łepkowska odniosła się do rozstania Adriany Kalskiej i Mikołaja Roznerskiego. Scenarzystka w rozmowie z "Faktem" zdradziła, że Adriana i Mikołaj mogą mieć problem z graniem pary i panowaniem nad emocjami w "M jak miłość".
Ilona Łepkowska chętnie komentuje poczynania celebrytów w show-biznesie. Scenarzystka niedawno w ostrych słowach odniosła się do brylowania gwiazd na Zanzibarze. Dostało się m.in. Natalii Kukulskiej. Teraz Łepkowska odniosła się do niedawnego rozstania Adriany Kalskiej i Mikołaja Roznerskiego. Choć ich prywatne drogi rozeszły się, zawodowo fani będą ich dalej oglądać w "M jak miłość". Ilona Łepkowska uważa, że byli zakochani mogą mieć problem z emocjami na planie "M jak miłość".
Ilona Łepkowska komentuje rozstanie Kalskiej i Roznerskiego: "Sceny całowania nie będą łatwe"
"Myślę, że kiedy dwójka aktorów, która pracuje ze sobą, nagle się rozstaje, może to być pewien problem na planie. Jeśli postanowili pójść osobnymi drogami, a wciąż będą się spotykać w pracy, to nie sądzę, że będą umieli tak po prostu wyłączyć prywatne emocje. To nie dzieje się za pomocą magicznego przycisku. Z pewnością dość ciężkie może być to dla tej strony, która została, krótko mówiąc, porzucona" - powiedziała Ilona Łepkowska w rozmowie z "Faktem".
Scenarzystka odniosła się też do scen całowania w serialu.
"Co do scen całowania... cóż, Mikołaj i Ada są profesjonalistami, więc wiedzą, że muszą wykonać zadanie, choć z pewnością nie będzie to łatwe. Ale gdybym ja miała na to wpływ, spróbowałabym tak wpłynąć na plan produkcyjny, żeby dać im trochę czasu na ochłonięcie" - powiedziała.
Przypomnijmy, że w "M jak miłość bohaterowie grani przez Kalską i Roznerskiego zażegnali już kryzys małżeński, więc można się spodziewać, że nie będą sobie szczędzić czułości na ekranie.
Oceń artykuł