Oceń
Gerard Butler pojawił się niedawno w programie "The Drew Barrymore Show", w którym miał okazję opowiedzieć o pracy na planie filmu "P.S. Kocham Cię". Aktor wspomniał, że przez jego wygłupy Hilary Swank musiała zostać przetransportowana do szpitala. Przez moment mogło się wydawać, że przyszłość produkcji i zdrowie gwiazdy stanęły pod wielkim znakiem zapytania.
Zobacz także: Wypadek w "Pytaniu na śniadanie". Ida Nowakowska z poważnym urazem oka. "Boli okrutnie"
"P.S. Kocham Cię". Gerard Butler mógł oślepić Hilary Swank
Do wypadku na planie filmowym doszło, gdy Butler przygotowywał się do zagrania sceny, w której zostaje uderzony w twarz przez szelkę podczas zdejmowania ubrań. Nieszczęśliwy traf sprawił, że klips szelki odskoczył i uderzył Hilary Swank.
— Zacina się, puszcza, leci nade mną [i - red.] uderza ją w głowę — zrelacjonował gwiazdor.
Element szelki trafił aktorkę w usta, rozcinając jej wargę.
— Rozciąłem ją na wylot. Widać było jej zęby — dodał Butler.
Swank musiała zostać przewieziona do szpitala. W kilka sekund studio opustoszało, ponieważ ekipa filmowa zajęła się zranioną aktorką. W tym czasie Gerard Butler walczył z silnymi wyrzutami sumienia.
— Siedziałem tam w irlandzkich bokserkach i butach i parze skarpet i po prostu zacząłem płakać. Zraniłem Hilary Swank. Prawie wybiłem jej oko i zrobiłem z siebie głupka na dwa dni — dokończył.
Na szczęście obyło się bez poważnych obrażeń. Aktorka wróciła na plan i była w stanie dokończyć swoją pracę. W 2008 roku za swoją rolę zdobyła nagrodę IFTA w kategorii dedykowanej najlepszej aktorce zagranicznej.
Źródła: RadioZET.pl/People.com
Oceń artykuł