Oceń
Festiwale filmowe to prawdziwe święta kina dla osób kochających dokonania X Muzy. To właśnie podczas tych imprez widzowie mogą poszerzyć swoje horyzonty, poznając szerokie spektrum produkcji i zrozumieć różnorodne sposoby myślenia twórców z całego świata. W związku z moimi licznymi wizytami festiwalowymi, postanowiłem stworzyć listę najlepszych filmów festiwalowych tego roku, z których część wkrótce trafi też do polskich kin. Sprawdźcie, na które produkcje warto czekać w najbliższych tygodniach.
Najlepsze filmy festiwalowe 2022 roku. Niniejsze zestawienie to wynik moich licznych podróży, podczas który miałem szansę uczestniczyć w aż ośmiu różnych imprezach filmowych w Polsce i Europie. Poniższa dziesiątka to wynik obejrzenia aż 120 filmów podczas takich imprez jak: Sundance Film Festival, SXSW (South By Southwest), Tribeca Film Festival, Festiwal Filmowy w Wenecji, Tofifest, Nowe Horyzonty, Festiwal Kamera Akcja czy American Film Festival.
Najlepsze Festiwalowe Filmy 2022 roku

“Pearl”, reż. Ti West
Prequel horroru “X”, skupiający się na postaci Pearl, to dzieło pod każdym względem lepsze od poprzednika. Ogromna w tym zasługa Mii Goth, która jest współautorką scenariusza, a na ekranie zwyczajnie poraża. Jej aktorska ekspresja jest wybitna, a momentami przywodzi wręcz na myśl Anthony’ego Perkinsa z genialnego zakończenia “Psychozy” Alfreda Hitchocka. To, co Goth wyczynia na ekranie w “Pearl” (szczególnie pod koniec filmu) zasługuje na wszystkie możliwe nagrody. Wybitna rola w wyjątkowo przemyślanym i oddającym hołd klasykom filmie. Sama “Pearl” to film świetnie zrealizowany i prawdziwie rozrywkowy. Czysta, niczym nieskrępowana frajda.
Film obejrzany podczas festiwalu w Wenecji. Polska premiera kinowa na razie nieznana.

“W trójkącie”, reż. Ruben Ostlund
„A Triangle of Sadness” Rubena Östlunda, czyli zwycięzca tegorocznej Złotej Palmy w Cannes, to dzieło stanowiące zaskakującą satyrę na współczesny świat i jego podziały, pięknie punktujące ile w sytuacji kryzysu i granicznych doznań, warty jest cały przywilej i życie przez pryzmat social mediów, który oddala nas od twardej tkanki codzienności, tworząc jedynie iluzję życia i doświadczenia. Choć momentami nieco grubo ciosane i balansujące na granicy dobrego smaku, to jednak trafnie punktujące absurdy dzisiejszej rzeczywistości i pokazujące je w ciekawym świetle. Świetne jest tempo tego filmu — mimo swojego długiego czasu trwania, nie nuży w żadnym momencie, a z historią totalnie się płynie. Podobało mi się nieco mniej niż „The Square”, ale nadal totalnie wsiąknąłem w filmową materię. Na razie nie umiem powiedzieć nic więcej, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego filmu oraz samego, pełnego żywych reakcji seansu.
Polska data premiery: 6 stycznia 2023

Cate Blanchett jako Lydia Tár – nieustępliwa, opanowana i pewna swojej wartości kompozytorka muzyki i dyrygentka, która musiała siłą, talentem i determinacją zaskarbić sobie należne jej miejsce w zdominowanym przez mężczyzn świecie. “Tár” to filmowy thriller, budujący napięcie wokół tajemniczej sytuacji, która ciąży nad bohaterami niemal od pierwszych minut. Sposób prezentowania bohaterki na przestrzeni akcji przywodzi na myśl rozwiązania zastosowane w serialu “Breaking Bad”. Twórcy obu dzieł celowo wystawiają sympatię widza na próbę, prezentując bohaterów w coraz ciemniejszych świetle. Jak gdyby chcąc sprawdzić, do którego momentu będą im kibicować, a kiedy się od nich odwrócą. Todd Field, podobnie jak Vince Gilligan, nie sugeruje jednak odpowiedzi, bardzo umiejętnie zarysowując wszystkie odcienie spektrum koloru, które rozpościerają się między czernią, a bielą; między dobrem a złem. Efektem jest wciągająca historia, która przywodzi na myśl “Vox Lux” i dalekie echa “American Psycho”, a cała uwaga widza skupia się na magnetycznej Cate Blanchett, w jednej z jej najlepszych ról w karierze.
Polska premiera kinowa: 24 lutego 2023

Jamie Deck za swój debiutancki film „Palm Trees and Power Lines“ została nagrodzona podczas tegorocznego festiwalu filmowego Sundance. Ta pełnometrażowa wersja shorta z 2018 roku to powolnie rozwijany, ale umiejętnie wywołujący podskórne napięcie dramat, przyglądający się niezdrowej relacji pewnego 34-latka i 17-letniej dziewczyny. Ich znajomość zaczyna się niewinnie, ale szybko zmierza w coraz bardziej niebezpieczne rejony. „Palm Trees…” staje się przez to przerażającą opowieścią ku przestrodze, która wprawia widza w coraz większe osłupienie, aż piorunuje go zaskakującym i porażającym finałem. Film Deck to ważny i świadomy głos w dyskusji na temat tzw. „groomingu”, czyli techniki uwodzenia i uzależniania młodszej osoby od siebie w celu wywiązania niezdrowej więzi emocjonalnej. W tym względzie obraz reżyserki wchodzi w intrygujący dialog z „Red Rocket“ Seana Bakera, który opowiada o podobnym problemie w diametralnie inny sposób.
Polska data premiery nie jest na razie znana.

Urokliwa opowieść o tytułowym bohaterze - małej muszelce, która potrafi mówić i przeżywa niezwykłe przygody. "Marcel The Shell With the Shoes On" to pełna ciepła i pozytywnych emocji opowieść o poszukiwaniu rodziny i bliskości, a także potrzebie artystycznego wyrażania się z pomocą dokonań techniki. "Marcel Muszelka" pod uroczą warstwą fabularną, kryje wiele trafnych uwag dotyczących otaczającego nas świata i staj się pochwałą przyjaźni i życzliwości. Mały Wielki Film!
Polska data premiery na razie nieznana.

“Duchy Inisherin”, reż. Martin Mcdonagh
„Duchy Inisherin” są wspaniałe. To historia rozłamu pewnej męskiej przyjaźni na tytułowym Inisherin, małej wyspie u wybrzeży Irlandii, stanowi piękny zapis eskalacji wydawać by się mogło błahego nieporozumienia i konfliktu, które urastają do ogromnej rangi. Reżyser celowo jednak kontrastuje zachowanie bohaterów z jednej strony gęstym i ciętym humorem, podbijającym absurdalność sytuacji, a z drugiej z trwającą po drugie stronie zatoki wojną domową w Irlandii. Efekt jest piorunujący. “The Banshees of Inisherin” mają swietny scenariusz, doskonałe aktorstwo (Colin Farrell został nagrodzony za swoją rolę w Wenecji, ale to Barry Keoghan kradnie ekran dla siebie) i przysparza widzowi całej feerii różnorodnych emocji. Żywo poruszający, bawiący i dający do myślenia film, który nikogo nie pozostawi obojętnym.
Data polskiej premiery kinowej: 20 stycznia.

“God’s Country”, reż. Julian Higgins
“God’s Country” debiutanta Juliana Higginsa to złożona opowieść o kobiecie (wybitna Thandiwe Newton), która wchodzi w konflikt z myśliwymi, którzy parkują na jej prywatnej posesji. Reżyser przygląda się mechanizmom eskalacji konfliktu w małej społeczności, robiąc to z niespotykaną precyzją i wyczuciem. Napięcie rośnie z każdą sceną, a interakcje między bohaterami potrafią porządnie zjeżyć włos na głowie. Film opowiada też o powtarzalnym cyklu przemocy i nawarstwiania konfliktów, z którego niezwykle trudno się wyrwać. W końcu “jesteś tym, co przydarzyło ci się w przeszłości. Może potrzeba poświęcenia, by przerwać ten cykl?” – padnie z ekranu w jednej z najważniejszych scen. Film Higginsa mrozi krew w żyłach i zostaje z widzem na dłużej. Porażający debiut!

“Wieloryb”, reż. Darren Aronofsky
“Wieloryb” to wielki aktorski powrót Brendana Frasera. Prezentowany podczas festiwalu filmowego w Wenecji oraz American Film Festival we Wrocławiu, nowy film Darrena Aronofskiego to adaptacja sztuki Samuela D. Huntera, na bazie jego scenariusza. Głównym bohaterem jest Charlie, nauczyciel ważący ponad 300 kilogramów, który z powodu swojej choroby nie może ruszać się z domu. Prowadzi zajęcia online, a jedyny kontakt ze światem ma dzięki swojej pielęgniarce i przyjaciółce, która codziennie go odwiedza. Gdy jednak u progu jego domu pojawi się dawno nie widziana córka, jego życie diametralnie się odmieni. Bohaterowie przeprowadzą wiwisekcję swoich dotychczasowych żywotów, próbując zrozumieć, co doprowadziło ich do miejsca, w którym się obecnie znaleźli. “The Whale” to aktorskitour de force, wspaniale przemyślany, intrygująco poprowadzony, a przez to szalenie angażujący. Fakt, że główny bohater jest gejem ma wielkie znaczenie dla fabuły, a powolne odkrywanie historii miłosnej bohatera staje się jednym z ważniejszych motywów opowieści. Aronofsky wrzuca nas do swojego świata i każe oddychać zatęchłym powietrzem mieszkania, w którym rozgrywa się akcja. Wspaniałe, emocjonujące widowisko, które nie pozostawi nikogo obojętnym. Kino przez duże K!
Polska premiera kinowa: 17 lutego 2023

"Boylesque", reż. Bogna Kowalczyk
Film dokumentalny Bogny Kowalczyk, poświęcony życiu Lulli La Polaki - najstarszej drag queen w Polsce, a może i w Europie. Film stanowi wspaniałą afirmację życia, pokazującą, że chęć czerpania garściami z życia nie przemija wraz z czasem, a wiek to jedynie liczba. Urokliwa produkcja, z czułością, szacunkiem i zrozumieniem pokazująca codzienność Andrzeja Szwana, który występuje na scenie jako Lulla La Polaca. Film Kowalczyk jest dynamiczny, ciekawie poprowadzony i umiejętnie wychwytujący piękne momenty w codziennych sytuacjach. Wspaniała jest sekwencja berlińska oraz niezwykle sensualna, przyjemnie duszna scena nakręcona w saunie. Wspaniała filmowa robota!
Film wciąż prezentowany jest na różnorodnych polskich i światowych festiwalach filmowych, w tym tych online. Docelowo trafi także na platformę HBO Max jako koprodukcja HBO, ale na razie nieznana jest data premiery w serwisie.

Belgijski kandydat do oscarowej nominacji to poruszająca opowieść o przyjaźni dwóch nastoletnich chłopców. Przyjaźni niekwestionowanej, zwyczajnej, pełnej ciepła i tytułowej bliskości. Relacja bohaterów zmienia się jednak, gdy obaj idą do szkoły. Tam ich relacja zaczyna być postrzegana w nieco inny sposób. “Blisko” staje się wtedy filmem o opresyjnym systemie, który potrafi wejść z butami nawet do najbardziej niewinnych sytuacji, zasiewając niepewność i ból w niczego niespodziewających się jednostkach. To film o tym, dlaczego nie warto przejmować się opinią innych. To także brutalna opowieść o dorastaniu, pokazująca jak silne są niektóre emocje, które przeżywamy w tym okresie i jak ważny jest system wspierający, byśmy mogli poradzić sobie z przeciwnościami losu. Film broni się emocjonalnością głównych bohaterów i ich zmieniającym się spojrzeniem na rzeczywistość. “Blisko” zwyczajnie dotyka i boli, pozostawiając po sobie wyraźny ślad.
Polska data premiery: 17 lutego 2023.
Oceń artykuł