Oceń
Katarzyna Łaniewska-Błaszczak zmarła 7 grudnia 2020 roku w Warszawie. Dziś mija druga rocznica od odejścia znanej aktorki filmowej oraz teatralnej.
Łaniewska uważała, że "Smoleńsk" to najważniejszy film, w jakim grała
87-latka miała na koncie liczne role. Przez lata występowała na deskach Teatru Polskiego w Warszawie, Teatru Dramatycznego w Warszawie, Teatru Narodowego w Warszawie, Teatrem Ochoty w Warszawie i Teatru Ateneum. Oprócz tego wcielała się w dziesiątki postaci z niezwykle bogatej filmografii.
Łaniewską można było oglądać w produkcjach takich jak "Nikodem Dyzma", "Wszystko o Ewie", "Sublokator" czy "Czterdziestolatek". Cała Polska pokochała aktorkę za rolę Solskiej w serii filmowej "Kogel-mogel" oraz Józefiny Lasek, gospodyni księdza z "Plebanii".
2. rocznica śmierci Katarzyny Łaniewskiej. Aktorka zmarła w wieku 87 lat
Jednak dla aktorki zupełnie inna rola miała największe znaczenie. Jak donosi Onet, Łaniewska opowiadała przed śmiercią, że "najbardziej wyjątkowy film, w jakim zagrała" to "Smoleńsk" Antoniego Krauzego, w którym wcieliła się w Annę Walentynowicz.
SPEŁNIAMY MARZENIA W RADIU ZET. WYŚLIJ ZGŁOSZENIE
Tak duży sentyment wobec roli w produkcji "nagrodzonej" aż siedmioma Wężami, w tym Wielkim Wężem w kategorii najgorszy film roku oraz ocenianej w 2021 roku jako najgorszy film świata wynikał zapewne z poglądów politycznych aktorki.
Łaniewska od 2010 roku chętnie brała udział w miesięcznicach smoleńskich, a nawet została bezpartyjną kandydatką do Senatu z ramienia PiS.
RadioZET.pl/Onet
Oceń artykuł