Oceń
Nowe Horyzonty 2022 zbliżają się wielkimi krokami. Wrocławski festiwal przygotowała dla swoich fanów ponad 270 produkcji filmowych. W repertuarze znalazły się hity z Cannes, Wenecji, Toronto czy innych światowych festiwali. Z okazji edycji Anno Domini 2022 wybraliśmy dla Was 11 hitów, których nie wolno przegapić.
Nowe Horyzonty 2022 to festiwal filmowy i święto kina artystycznego. W tegorocznym programie imprezy znalazło się blisko 40 filmów z repertuaru tegorocznego festiwalu w Cannes, a także mnóstwo premier z Berlinale, Toronto czy nawet trwających właśnie Karlowych Warów. Trudno połapać się w ponad 270 premierach, dlatego postanowiliśmy pomóc wybrać Wam najważniejsze seanse tegorocznej edycji. Wybraliśmy dla Was 11 produkcji, których premiery nie wolno przegapić na tegorocznej imprezie.
Nowe Horyzonty 2022: kiedy odbywa się impreza?
Tegoroczny festiwal odbędzie się w dniach 21-31 lipca we wrocławskim kinie Nowe Horyzonty. Tym razem, po raz kolejny, zaplanowana jest też edycja online wydarzenia. Wybranej filmy w serwisie Nowe Horyzonty VOD będzie można oglądać w dniach 21 lipca – 7 sierpnia, czyli o tydzień dłużej niż stacjonarna wersja imprezy.
Sprzedaż biletów ruszyła w czwartek 7 lipca o 12.00.
Nowe Horyzonty 2022: RadioZET.pl poleca 11 hitów

"Nitram", reż. Justin Kurzel
„Nitram” to najnowszy film Justina Kurzela, reżysera „Makbeta” z Michaelem Fassbenderem czy „Prawdziwej historii gangu Kelly’ego”.Jego najnowsza historia to dramat, przyglądający się losom młodego chłopaka z problemami, zanim ten stał się jednym z najsłynniejszych zabójców we współczesnej historii Australii. Film bardzo umiejętnie opowiada o problemach chłopaka, zarysowując jego trudną sytuację rodzinną i zdrowotną, jedynie zaznaczając przerażające elementy, które mogą zwiastować katastrofę. W tym względzie film Kurzela przypomina nieco niedawny świetny film Marca Meyersa „My friend Dahmer”, który w podobny sposób nakreślał historię młodości Jeffreya Dahmera, zanim ten dopuścił się serii brutalnych morderstw.„Nitram” potrafi przyciągnąć uwagę widza w szczególności dzięki wspaniałej roli Caleba Laundry’ego Jonesa, który został nagrodzony za swoją kreację wyróżnieniem podczas festiwalu w Cannes.

"Głupcy", reż. Tomasz Wasilewski
Najnowszy film nagrodzonego reżysera i scenarzysty "Wszystkich stanów miłości". Światowa premiera filmu ma miejsce podczas trwającego właśnie festiwalu filmowego w Karlowych Warach. „Głupcy” to drugi, po „Płynących wieżowcach” film reżysera, pokazywany w Czechach. „Głupcy” to historia pewnej pary z wieloletnim stażem, która prowadzi stateczne i ułożone życie. Sielanka zostaje przerwana, gdy choroba puka do ich drzwi. Kobieta musi przywieźć do domu swojego schorowanego syna i otoczyć go opieką. Obecność młodszego mężczyzny nie sprzyja dobrze na relacje między bliskimi.

"Boylesque", reż. Bogna Kowalczyk
Nagrodzony podczas Hot Docs Film Festival w Toronto oraz kilku polskich festiwalach filmowych, film dokumentalny opowiada historię najstarszej polskiej drag queen Lulli la Polacci. Reżyserka skupia się jednak bardziej na prywatnym, a nie scenicznym obliczu mężczyzny – przedstawia go jako wrażliwca i marzyciela. Andrzej „jest kimś, kto umie czerpać z życia i nieźle odnajduje się w świecie portali randkowych, a zarazem człowiekiem zanurzonym w przeszłości, powoli przygotowującym się do śmierci”.

"Klondike", reż. Maryna Er Gorbach
Donbas, 2014 rok. Początek rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Przerażający, przejmujący portret ludzkiej desperacji, a także wiary w siłę prawa i nadziei na lepsze jutro. Podążamy śladem pary spodziewającej się dziecka, której świat dosłownie zawalił się na głowę. W środku nocy fragment zestrzelonego samolotu zburzył ścianę domu Irki i Tolika. Jednak zamiast uciekać z kraju tak jak najbliżsi sąsiedzi, oni postanawiają zostać i przetrwać w coraz trudniejszych warunkach. Nawet gdy do drzwi pukają żołnierze armii rosyjskiej... Nagrodzony na Sundance i w Berlinie porażający film, który w obecnych czasach oddziałuje na widza jeszcze bardziej, otwierając oczy na to, co dzieje się na arenie międzynarodowej. Znakomicie wyreżyserowany i zainscenizowany, sprawia, że dzielimy wszystkie emocje bohaterów, a finałowe sekwencje robią tak silne wrażenie, że wstrzymujemy oddech. (Opis za opisem festiwalu. Nota Bene autorstwa niżej podpisanego Michała Kaczonia)

"Słoń", reż. Kamil Krawczycki
Bartek (22) prowadzi małe gospodarstwo na Podhalu. Kiedy opuścił ich ojciec, jego matka się załamała, wówczas to on musiał zostać głową rodziny. Pewnego dnia umiera ich sąsiad i jego syn Dawid (32) przyjeżdża na pogrzeb. Bartek fascynuje się Dawidem i jego beztroską. Pierwsza miłość zmusza go do podjęcia decyzji, czy jest już gotowy, żeby sięgnąć po swoją wolność. (Opis za opisem dystrybutora - firmy Tongariro Releasing)

"W trójkącie", reż. Ruben Ostlund
Film Rubena Ostlunda, będący satyrą na świat influencerów, został uhonorowany Złotą Palmą, właśnie za swoje nietuzinkowe podejście do tematu. Twórca „The Square” po raz kolejny zaproponował świeże i zaskakujące spojrzenie na coraz bardziej popularny temat.

"Zbrodnie przyszłości", reż. David Cronenberg
Premiera wprost z festiwalu w Cannes, gdzie miała stać się przedmiotem srogiej kontrowersji i licznych wyjść z sali kinowej. Fabuła „Zbrodni przyszłości” skupia się na świecie, w którym w niedalekiej przyszłości ludzie doświadczają syndromu przyspieszonej ewolucji. Aby odnaleźć się w nowej, zdominowanej przez technologię rzeczywistości, muszą przekształcać nie tylko swoje umysły, ale także ciała, by nadążały za wymogami czasów. Głodni nowych, silniejszych bodźców coraz śmielej eksperymentują z cielesnością, przesuwając biologiczne granice własnej wytrzymałości. Ogromną popularność zyskują szokujące praktyki chirurgiczne polegające na wszczepianiu sobie nowych organów.

„You Won’t Be Alone”, reż. Goran Stolevski
„You Won’t Be Alone” najłatwiej określić jako mroczną, angażującą folkową opowieść o tym, co to oznacza być człowiekiem. Temat duży i uniwersalny zostaje zaprezentowany w debiucie Gorana Stolevskiego w sposób przewrotny i zaskakujący. Podążamy za młodą kobietą, nad którą w dniu urodzin ciąży wielka klątwa – oto okropna wiedźma rzuciła na nią urok – odbierze ją matce w dniu szesnastych urodzin. Gdy po latach zjawia się, aby spełnić swoją obietnicę, dowiadujemy się, do jakich celów tak naprawdę chce wykorzystać dziewczynę. Film Stolevskiego urzeka przede wszystkim posępną, stonowaną i ponurą aurą, roztaczającą się z każdego kadru obrazu. Film przedstawiając losy bohaterki i dodając do nich elementów nadprzyrodzonych sprawia, że trywialne czynności nabierają dodatkowych znaczeń, a całość ogląda się niczym angażujący epos o tym, co tak naprawdę oznacza być człowiekiem. Filmowa wizja bliska jest wrażliwości Roberta Eggersa, twórcy „Czarownicy. Legendy folkowej z Nowej Anglii”, fenomenalnego „The Lighthouse” i „Wikinga”, ze spokojnym, kontemplacyjnym stylem Terrence’a Malicka, twórcy m.in. „Drzewa życia”. „You Won’t Be Alone” przede wszystkim jednak może poszczycić się doskonałym scenariuszem, który w piękny sposób spaja całą intrygę oraz wybornym aktorstwem każdego z członków obsady. Niech oznaką wirtuozerii scenarzysty i reżysera oraz aktorów będzie fakt, że jedną z najlepszych scen w filmie jest moment, w którym bohaterka Noomi Rapace je jabłko. Brzmi to nad wyraz trywialnie, ale w kontekście filmu i gry aktorskiej, jest zwyczajnie fenomenalne. Wspaniała filmowa przygoda, dla ludzi, którzy lubią niejednoznaczne wyzwania. Doskonały!

"Blisko", reż. Lukas Dhont
Najpiękniejszy film tegorocznego festiwalu w Cannes. Nagrodzone Grand Prix Blisko Lukasa Dhonta to sensualna, czuła opowieść o przyjaźni dwóch 13-latków. Léo i Rémi uwielbiają spędzać ze sobą czas, ich relacja jest intensywna, spontaniczna, żywa. Jednak głupie plotki, presja rówieśników i zagubienie w świecie, który nigdy nie jest oczywisty, powodują, że Léo zaczyna się oddalać i ranić Rémiego. (Opis za opisem festiwalu Nowe Horyzonty)

“Silent Twins", reż. Agnieszka Smoczyńska
„Silent Twins” bazuje na reportażu Marjorie Wallace, wydanym w 1986 roku, opartym na prawdziwej historii, która wydarzyła się na początku lat 80. w Walii. Dwie bliźniaczki – June i Jennifer Gibbons – są dręczone w szkole z powodu swojego koloru skóry. Ich rodzina jest bowiem jedyną czarną rodziną w mieście, a ludzie nie są zbyt przychylni osobom, które tak znaczącą różnią się od nich samych. W wyniku dziwnego wydarzenia, dziewczynki zostają skazane na 11 lat pobytu w szpitalu psychiatrycznym Broadmoor. W ramach protestu siostry decydują się nie wchodzić w interakcje ze światem zewnętrznym i porozumiewać się wyłącznie ze sobą.

"Hatching", reż. Hanna Bergholm
Nietypowy horror o wchodzeniu w dorosłość, silnie zahaczający o nurt body horroru. Gdy młoda dziewczyna podkrada ptasie jajo, by zajmować się nim, po uśmierceniu ptaka, który się nim dotychczas opiekował, nie spodziewa się nawet, co wykluje się z powiększającego się coraz bardziej "naczynia". "Hatching" to kino zaskakujące, angażujące i potrafiące podnieść nam ciśnienie. Dosadna historia dorastania pokazana w mrocznej i nieco obrzydliwej formie. Tym jednak, co najbardziej przerażające w filmie, nie są potwory rodem z najgorszych koszmarów, a... inni ludzie i ich reakcje na naszą swobodę ekspresji i zachowania. Fiński film to dzieło, które skłania do dyskusji i przemyśleń. Myślę, że po seansie tego filmu na Horyzontach, dyskusje na jego temat będzie słychać w Arsenale przez wiele, wiele godzin. Wspaniałe Kino!
Oceń artykuł